Zamperini był biegaczem. Do sportu przebił się dzięki determinacji i uporowi. Chłopak znikąd najpierw zamarzył, by prześcignąć konkurentów z okolicy. Z czasem trafił do amerykańskiej drużyny olimpijskiej i zrobił furorę na igrzyskach w Berlinie.
W czasie II wojny światowej służył w lotnictwie. Kiedy jego samolot został zestrzelony, przez 47 dni dryfował na Pacyfiku, broniąc się zarówno przed kulami wroga, jak i wygłodniałymi rekinami.
Wytrwał, ale nie był to koniec jego dramatycznych przeżyć. Dostał się do japońskiej niewoli, gdzie trafił na psychopatycznego komendanta obozu. I z tego starcia udało mu się wyjść zwycięsko. Odzyskał wolność, a później zdobył miłość kobiety, która była pozornie poza zasięgiem jego możliwości...
Odyseja Louisa wydaje się nieprawdopodobna. Bardziej przypomina scenariusz hollywoodzkiego filmu niż pozakinowe życie, ale zdarzyła się naprawdę.