Mesjasz zamordowany w kanale

Bardziej niż Jedwabne z publicznej pamięci wypchnięty jest przedwojenny antysemityzm polskiej inteligencji

Publikacja: 17.01.2012 15:56

„W ciemności” reż. Agnieszka Holland, fot. Robert Pałka / Fotos-Art, prod. Studio Filmowe Zebra

„W ciemności” reż. Agnieszka Holland, fot. Robert Pałka / Fotos-Art, prod. Studio Filmowe Zebra

Foto: kino świat

Jakub  Majmurek, Tomasz Piątek, Anna Sobolewska

„W ciemności" Agnieszki Holland opowiada prawdziwą historię grupy lwowskich Żydów, którzy przez 14 miesięcy ukrywali się z pomocą kanalarza Leopolda Sochy (rewelacyjna rola Roberta Więckiewicza)

Tomasz Piątek:

Kiedy filmowiec jest w rozpaczy, bo nie wie, o czym zrobić film, to robi film o małej żydowskiej dziewczynce. To powiedzenie Tadeusza Konwickiego miałem w pamięci, idąc na nowy film Agnieszki Holland.

Myślałem o tym, że „W ciemności" zaspokoi oczekiwania i Polaków, i Amerykanów. Polacy są na tyle prymitywni, żeby się to spodobało Amerykanom, ale wychodzi z nich złote serce, co się musi spodobać Polakom. Temat jest sprawdzony, bo mamy do czynienia z powtórką z „Listy Schindlera": bohater zaczyna pomagać Żydom dla zysku, ale dorasta do roli Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

Na ile film Holland jest wynikiem marketingowej kalkulacji?

Anna Sobolewska:

Ten film się panu nie podobał. Prawda?

Piątek:

Na to pytanie odpowiem później.

Jakub Majmurek:

Czy film jest wynikiem kalkulacji – to nie jest pytanie do nas.

Piątek:

A czy my nie jesteśmy w stanie wyczuć nieszczerości? Może już nie, bo żyjemy w świecie, który jest przesiąknięty marketingiem.

Sobolewska:

Ten film opiera się na dwóch książkach, które opisują fakty. Wydaje mi się, że on jest im wierny. Ta historia nie została przesunięta w sposób radykalny w stronę oczekiwań opinii publicznej. Istnieje takie pojęcie w krytyce literackiej i filmowej jak „holokicz". Tego typu filmy mają po prostu swoje miejsce w kulturze masowej. Wydaje mi się jednak, że to nie jest ten przypadek.

Ten film mnie zdobył niezwykłością sztuki filmowej, zdjęć, świateł, planów. A jednocześnie przekonał stopniem skomplikowania psychologicznego postaci. I wielością ukrytych znaczeń, które też okazały się nie tak proste, jak się wydawało.

Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę