Reklama

Niepokorny młody Miles Davis

Nagrania legendarnego trębacza z lat 1951–1956 znalazły się na albumie składającym się z ośmiu płyt – „The Complete Prestige Recordings” - pisze Marek Dusza.

Publikacja: 25.03.2014 07:39

Miles Davis Chronicle: The Complete Prestige Recordings, Concord/Universal, 8CD, 2014

Miles Davis Chronicle: The Complete Prestige Recordings, Concord/Universal, 8CD, 2014

Foto: Rzeczpospolita

Chociaż pierwsza połowa lat 50. była dla Davisa pełna wzlotów i upadków, to właśnie wtedy ukształtował własne, pozbawione wibrata brzmienie. Wprowadził w życie zalecenie swojego nauczyciela Elwooda Buchanana, który mawiał: „Przestań potrząsać tą nutą. I tak będziesz się wystarczająco trząsł na starość".

Nabrał też pewności jako solista i lider. Przyczyniły się do tego koncerty w Paryżu i współpraca z utalentowanymi muzykami. Ale uzależnił się od heroiny, która rujnowała mu zdrowie i karierę.

W 1950 r. Miles trafił do więzienia, oskarżony o posiadanie narkotyków. Rok później uwolniono go od zarzutów, ale właściciele klubów nie chcieli go angażować. Tuż po Bożym Narodzeniu pojawiła się nadzieja na stabilizację. Roczny kontrakt na trzy albumy podpisał z nim Bob Weinstock, który właśnie założył wytwórnię Prestige.

„Pieniędzy nie było wiele – chyba coś około 750 dolarów – ale dawało mi to szansę na prowadzenie zespołu według własnego wyboru i na pisanie muzyki" – wspominał Davis w autobiografii.

Wydany obecnie album zawiera 17 sesji, jakie odbyły się od stycznia 1951 do października 1956 r., kiedy już istniał pierwszy słynny kwintet Milesa, a on podpisał ekskluzywny kontrakt z Columbia Records. Nagrania ukazywały się na różnych albumach, zwykle niekompletne, teraz, na ośmiu płytach zostały ułożone chronologicznie.

Reklama
Reklama

12 stycznia 1951 r. trębacz wziął udział w trzech sesjach: z Charlie Parkerem do jego albumu, swych pierwszych nagrań dla Prestige Records i niespodziewanie w debiutanckiej sesji saksofonisty Sonny'ego Rollinsa w roli lidera. Ponieważ pianista John Lewis musiał się udać na koncert, przy fortepianie zastąpił go w nagraniu właśnie Davis. Słyszymy go tu we własnej kompozycji „I Know".

Miles nie był zadowolony ze swojego pierwszego nagrania, do następnych był już znacznie lepiej przygotowany. Powodzeniem cieszył się szczególnie album „Walkin'". A przez  zespoły trębacza przewinęła się cała  jazzowa czołówka Nowego Jorku.

Muzyka Davisa weszła na wyższy poziom, kiedy pod koniec 1955 r. do zespołu dołączył młody saksofonista John Coltrane. Tak powstał kwintet, który dokonał najbardziej znaczących nagrań dla wytwórni Prestige. Sesje z 1956 r. trafiły na albumy: „Cookin'", „Relaxin'", „Workin'" i „Steamin'". Na fortepianie grał wtedy Red Garland, na kontrabasie Paul Chambers, na perkusji Philly Joe Jones. Coltrane i Chambers cztery lata później wzięli udział w nagraniu jazzowego albumu wszech czasów „Kind of Blue".

Jeśli w jazzie istnieje klasyka, należą do niej płyty Milesa Davisa dla wytwórni Prestige. Muzyk nagrywał wówczas w stylu hard-bop nie tylko własne kompozycje, ale i tematy, które weszły do kanonu jazzu jako standardy wykonywane do dziś. Ale to interpretacje zespołów Milesa stały się punktem odniesienia dla wszystkich, wzorcem jak metr w Sèvres.

Chociaż pierwsza połowa lat 50. była dla Davisa pełna wzlotów i upadków, to właśnie wtedy ukształtował własne, pozbawione wibrata brzmienie. Wprowadził w życie zalecenie swojego nauczyciela Elwooda Buchanana, który mawiał: „Przestań potrząsać tą nutą. I tak będziesz się wystarczająco trząsł na starość".

Nabrał też pewności jako solista i lider. Przyczyniły się do tego koncerty w Paryżu i współpraca z utalentowanymi muzykami. Ale uzależnił się od heroiny, która rujnowała mu zdrowie i karierę.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama