Gwiazdy jazzu i pierwszy wspólny występ Michała Urbaniaka z SBB wydarzeniem WSJD

Koncert gwiazd progresywnego rocka i jazzu odbędzie się 9 lipca w Soho Factory na warszawskiej Pradze. Grupa SBB reaktywowała się w tym roku w oryginalnym składzie: Józef Skrzek, Apostolis „Lakis" Anthimos i Jerzy „Keta" Piotrowski. Skrzek i Anthimos wielokrotnie powracali do repertuaru SBB koncertując w latach 90., ale dopiero powrót perkusisty Jerzego Piotrowskiego z USA wywołał entuzjazm zagorzałych fanów zespołu. Po raz pierwszy po długiej przerwie wystąpili na 50. festiwalu Jazz nad Odrą 13 kwietnia tego roku. Towarzyszyła im orkiestra symfoniczna NOSPR.

Zobacz galerię zdjęć

Z Michałem Urbaniakiem SBB wystąpi po raz pierwszy, bo choć ich muzyka nie była od siebie odległa, to nigdy nie mieli okazji zagrać razem. Zespół powstał w 1971 r., kiedy skrzypek stał na czele grupy Michał Urbaniak Constellation. Dwa lata później z żoną Urszulą Dudziak wyemigrował do Ameryki, gdzie stał się jedną z czołowych postaci muzyki fusion łączącej elementy jazzu i rocka. SBB wielokrotnie współpracowało z jazzmanami w Polsce m.in.: Tomaszem Stańką, Tomaszem Szukalskim i Andrzejem Przybielskim.

Koncert SBB i Michała Urbaniaka będzie prologiem Warsaw Summer Jazz Days, które w tym roku prezentuje kilka utytułowanych nazwisk, jak i nowe talenty.

- Najdroższym wykonawcą tegorocznej, 23. edycji Warsaw Summer Jazz Days będzie wokalista Gregory Porter - powiedział „Rz" promotor festiwalu Mariusz Adamiak. Jeszcze rok temu, jego honorarium stanowiło czwartą część tego, co musimy zapłacić teraz.

Po wydaniu nagrodzonego Grammy albumu „Liquid Spirit" Gregory Porter jest magnesem każdego festiwalu. Pierwszy raz w Polsce wystąpił w kwietniu na Jazzie nad Odrą. Jego koncerty są magiczne, głos zniewalający, a interpretacje standardów, jak i nowych kompozycji, zachwycające. To będzie z pewnością wspaniały finał festiwalu w Soho Factory.

Wystąpi także nasz laureat tegorocznej Grammy Włodek Pawlik, który odebrał statuetkę w Nokia Center kilka minut po Porterze. 11 lipca Pawlik zagra na Warsaw Summer Jazz Days po długiej przerwie i ponownie w trio. Poprzednio prezentował swoje kompozycje inspirowane poematem „Anhelli" Juliusza Słowackiego, teraz przygotowuje program złożony ze standardów.

Dwóch muzyków z elektrycznego zespołu Milesa Davisa z początku lat 70. przyjedzie do Warszawy z nowymi projektami. Kontrabasista Dave Holland utworzył supergrupę z pianistą Craigiem Tabornem, gitarzystą Kevinem Eubanksem i perkusistą Erikiem Harlandem by nagrać znakomity album „Prism". Tych wybitnych improwizatorów będziemy mogli posłuchać na żywo 11 lipca.

Perkusista Jack DeJohnette przyjedzie ze swoim triem, w którym na saksofonie gra Ravi Coltrane, syn legendarnego Johna Coltrane'a oraz kontrabasista Matt Garrison. DeJohnette to także członek słynnego tria Keitha Jarretta, w którym na kontrabasie gra Gary Peacock. Ten sędziwy muzyk nie zwalnia tempa i 10 lipca wystąpi w Warszawie ze swoim super-triem, w którym na fortepianie zagra Marc Copland, a na perkusji Joey Baron znany z formacji Johna Zorna jak i współpracy z Tomaszem Stańką.

Będziemy gościć także trio najwybitniejszego obecnie wirtuoza organów Hammonda Joeya DeFrancesco. Zwalista postać amerykańskiego muzyka stała się symbolem nowoczesnego podejścia do instrumentu, który spopularyzował niegdyś niesamowity Jimmy Smith. Model B3 Hammonda zawdzięcza charakterystyczne, modulowane brzmienie wirującym głośnikom Leslie, które stoją zawsze obok organów.

Festiwal zaprezentuje także kilka młodych zespołów światowej sceny. Warto posłuchać tria pianisty Geralda Claytona, syna kontrabasisty Johna Claytona, który przez wiele lat akompaniował m.in. Dianie Krall. Ze Szwajcarii przyjedzie nowatorska grupa Ronin pianisty Nika Bärtscha. Po raz pierwszy usłyszymy wibrafonistę Warrena Wolfa i jego grupę Wolfpack. Niezwykłe zdolności improwizacyjne i oryginalne podejście do gry na gitarze zaprezentuje Liberty Ellman ze swoim kwintetem. W stan ekstazy wprowadzi zapewne słuchaczy Hypnotic Brass Ensemble złożony z czterech trębaczy, dwóch puzonistów i tubisty. Po raz pierwszy usłyszymy ciekawą muzykę jazzmana z Malty, gitarzysty Sandro Zerafy i jego francuskiego kwartetu Poetic.