„Szambalia" to najważniejsze przedsięwzięcie w dziejach Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego. Kompozytor, dyrygent i kierownik muzyczny warszawskiego Teatru Roma, który poprowadził najważniejsze premiery muzyczne na tej scenie, od siedmiu lat zajmuje się również pracą z dziećmi i młodzieżą. Aktualnie jego szkoła ma filie w Warszawie, Krakowie i Kielcach.
W zajęciach uczestniczą dzieci już od piątego roku życia. – Na początku jest to oczywiście rodzaj zabawy – tłumaczy Liwia Pawłowska. – Chodzi też o to, by oprócz śpiewu, tańca i podstaw aktorskich dzieci rozwijały w sobie asertywność.
Co roku uczniowie i absolwenci przygotowują swoje przedstawienie. Do tej pory były to fragmenty światowych musicali, najczęściej „Króla Lwa", ale jak dodaje Maciej Pawłowski, młodzież świetnie sprawdziła się też w widowisku opartym, na „Kotach". – Staramy się nie używać bogatej scenografii, operujemy przede wszystkim światłem. Wtedy lepiej wyzwala się energia młodzieży.
W tym roku uczniowie i absolwenci szkoły Macieja Pawłowskiego po raz pierwszy pokażą musical napisany specjalnie dla nich. Muzykę skomponował dyrektor szkoły, autorką libretta jest Anna Maria Nowak. I choć „Szambalia" jest utworem stworzonym z myślą o młodych wykonawcach, stawia im profesjonalne wymagania, a i temat ma całkiem poważny.
Szambalia to państwo, które w zamierzchłej przeszłości osiągnęło najwyższy stopień rozwoju i cywilizacji. Jednak jego mieszkańcy uznali, że świat nie jest jeszcze gotów do przejęcia ich wartości i od tego czasu żyją ponoć głęboko pod ziemią gdzieś w Tybecie, czekając na dzień, w którym będą mogli wyjść na ziemię. Ma to podobno nastąpić w 2029. W dwudziestoleciu międzywojennym taką przepowiednię przekazał polski pisarz i podróżnik, Ferdynand Ossendowski w książce „Przez kraj ludzi, zwierząt i ludzi", opisując podziemne państwo Agharta ze stolicą Shambalah.