Po raz drugi prezentacja odbywa się zrewitalizowanej kamienicy hr Raczyńskiego przy pl. Małachowskiego naprzeciw Zachęty. Oryginalne wnętrza podnoszą jeszcze atrakcyjność wystawy, przedstawiającej wiele obiecujących talentów. Jej uczestnicy reprezentują dziewięć wydziałów ASP: Malarstwa, Rzeźby, Grafiki, Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki, Architektury Wnętrz, Wzornictwa, Sztuki Mediów, Scenografii i Zarządzania Kulturą Wizualną.
W tym roku prof. Paweł Nowak, prorektor ds. artystycznych i naukowych ASP zaprosił do jury również młodych wybijających się twórców z pokolenia trzydziestolatków i to oni zdecydowali o wyborze nagrodzonych prac młodszych kolegów.
Główną nagrodę Coming Out 2015 (którą stanowi przygotowanie i sfinansowanie indywidualnej wystawy w Salonie Akademii) otrzymała Diana Grabowska z Wydziału Rzeźby za pracę „Z głowy”, złożoną z obiektu o formie maski (model głowy wygląda jak ażurowa konstrukcja, odwzorowująca układ kości i mięśni, chociaż powstał z nietypowego materiału - fragmentów koronkowej bielizny) oraz filmu. Jury ujęła przedstawiona w niej „nagość twarzy”. A promotor prof. Janusz Antoni Pastwa ocenił, że to „praca wyrafinowana pod względem intelektualnym i plastycznym”.
Jury przyznało także trzy równorzędne wyróżnienia. Jacek Ambrożewski (Wydział Grafiki) otrzymał je za opracowanie graficzne autorskiej książki „Mała ilustrowana kronika polskich zjawisk paranormalnych (1927-2012)”. Praca ta przyciąga uwagę spotkaniami „trzeciego stopnia” z ufoludkami, frankensteinami, istotami humanoidalnymi itp., a przede wszystkim znakomitym rysunkiem świetnie wkomponowanym w tekst. Karolina Ślusarczyk z Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki została wyróżniona za pracę poświęconą konserwacji haftów burgundzkich i wykonanie jedenastu makiet średniowiecznych pasmanterii z szat liturgicznych. A Weronika Siwiec z Wydziału Wzornictwa - za projekt „Budujemy dom”, którego celem była budowa niewielkiego domu z naturalnych, lokalnych materiałów: drewna, słomy, konopi przemysłowych, gliny i kamieni. Kluczowy był tu także wątek społeczny – budowa przebiegała w formie warsztatów, do udziału w których autorka zaktywizowała ponad 70 osób, a środki finansowe zdobyła poprzez crowdfunding.
Chociaż nagrody przypadły absolwentom różnych wydziałów, to wystawa ujawnia, że najsilniejszą reprezentację ma obecnie rzeźba. W tej dyscyplinie uwagę przyciągają równie rzeźby łączone z wideoinstalacją Alicji Symeli, przedstawiające konstruowanie „sztucznego człowieka” i jego zniszczenie. A także aluminiowe totemiczne „Uniwersale” Krzysztofa Renesa oraz kinetyczne świetlne rzeźby („spalektrony”) Martyny Witkowskiej.