Tym razem opisany zostanie Polak, którego nazwisko firmuje luksusową markę. Wiemy o tym w Polsce, ale na świecie ta świadomość jest więcej niż nikła. Jeszcze jeden przyczynek do tego, jak zaniedbano promowanie marki Polska poprzez wybitnych Polaków. A wybitni mogą być wszak nie tylko papieże, królowie, dowódcy i naukowcy, ale również biznesmeni. W dzisiejszych czasach można się tylko wahać, czy to „również” nie powinno być zastąpione przez „przede wszystkim”…
Antoni Norbert Patek przyszedł na świat we wsi Piaski na Lubelszczyźnie. W niektórych biogramach przypisuje się mu pochodzenie ze szlacheckiej rodziny Patków herbu Prawdzic (faktycznie wylegitymowanej ze szlachectwa w Królestwie Polskim po powstaniu listopadowym), jednak Polski słownik biograficzny wskazuje na nieszlacheckie nazwisko jego matki (Skoczylas) i na to, że o jego rodzinnym środowisku i wykształceniu nie mamy żadnych informacji.
Mając 17 lat, Patek wstąpił do I pułku strzelców konnych i potem w jego szeregach walczył w powstaniu listopadowym. Awansował na podporucznika, a w październiku 1831 roku odznaczono go Złotym Krzyżem Virtuti Militari. Po upadku zrywu podzielił los tysięcy żołnierzy, którzy nie chcieli zdać się na carską łaskę: przez Niemcy trafił do Francji. Najpierw przebywał w Cahors, a później w Amiens był zecerem. Wkrótce udało mu się przenieść do Szwajcarii. Tam uczył się malarstwa i zarabiał jako malarz kopert kieszonkowych zegarków – jego prace cieszyły się wzięciem. W Genewie poznał innego polskiego emigranta Franciszka Czapka (pochodzącego z czeskiej rodziny). Dzięki niemu poznał rodzinę Moreau z położonego pod Genewą Versoix.
W 1839 roku ożenił się z Louise Denisard, z którą miał troje dzieci. Ważny szczegół, który zaważy na karierze Patka: pojął za żonę córkę zegarmistrza. A Czapek też zajmował się zegarmistrzostwem. W roku swego ślubu Patek podjął inną, jak się okazało, życiową decyzję – założył z Czapkiem spółkę produkującą zegarki. Próba wejścia na szwajcarski rynek z nową firmą zegarmistrzowską była zaiste ekstrawaganckim pomysłem. Oto dwójka przybyszów z dalekiego kraju rzuciła wyzwanie firmom słynącym od dekad z wysokiej jakości swoich wyrobów. Żeby sprostać tej konkurencji, trzeba było być najlepszym z najlepszych. Dlatego też Polacy postanowili, że zajmą się wytwarzaniem wyłącznie zegarków najwyższej jakości. Świetne mechanizmy, estetyczny wygląd, ręcznie malowane koperty i większość produkcji na zamówienie. Patek ogłosił, że zasadą wytwórni jest „polsko-honorowe traktowanie z genewską akuratnością”.
Wśród klientów Patka i Czapka było od początku wielu zamożniejszych wychodźców, między innymi arystokraci. Zamawiali oni zegarki w kopertach ozdabianych patriotycznymi malunkami. Spółka byłych żołnierzy przetrwała sześć lat. Patek miał za złe Czapkowi, że zamiast dbać o rozwój firmy, często podróżuje za granicę. Na początku 1845 roku wspólnicy definitywnie się rozstali. W maju tego roku Antoni Patek założył nową spółkę z zegarmistrzem Adrienem Philippe’em i emigrantem Wincentym Gostkowskim, którego zasoby finansowe pozwoliły na dokapitalizowanie przedsiębiorstwa. Na barkach Patka spoczęło rozwijanie kontaktów handlowych na rynkach całego świata. Firma, początkowo niewielka, w ciągu kilku lat zdobyła zasłużoną renomę, a jej zegarki zdobywały liczne nagrody i wyróżnienia (np. na Wystawie Powszechnej w Paryżu w 1855 r.). Kontynuowano politykę przyjętą jeszcze za czasów spółki z Czapkiem, a więc produkowano bardzo ekskluzywne, unikalne i drogie zegarki.