Będzie portret psychologiczny Blidy?

Minął rok od śmierci byłej posłanki SLD. Prokuratorom wciąż nie udało się wyjaśnić najważniejszej tajemnicy w tej sprawie – dlaczego była minister popełniła samobójstwo

Aktualizacja: 25.04.2008 05:28 Publikacja: 25.04.2008 05:20

Marek Blida, Leszek Piotrowski i mec. Stanisława Mizdra

Marek Blida, Leszek Piotrowski i mec. Stanisława Mizdra

Foto: Rzeczpospolita, Marian Zubrzycki

Łódzka prokuratura, która wyjaśnia, czy doszło do przestępstwa podczas próby zatrzymania posłanki SLD w jej domu w Siemianowicach, nie wyklucza, że wystąpi do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Shena w Krakowie z wnioskiem o stworzenie portretu psychologicznego Barbary Blidy. Mógłby pomóc odpowiedzieć na pytanie, co skłoniło ją do samobójczej śmierci. Kryminolodzy i psycholodzy zrekonstruowaliby także ostatnie miesiące i dni samobójczyni.

W sprawie pojawia się bowiem wiele wątpliwości. W rozmowie z „Rz” Henryk Blida twierdzi, że jego żona przez wiele miesięcy była śledzona. Miała tego świadomość. Czy to mogło mieć wpływ na tragedię?

– Nie wykluczamy żadnej z hipotez, nie bagatelizujemy żadnych informacji – zapewnia Rafał Sławnikowski, naczelnik Wydziału do spraw Przestępczości Gospodarczej łódzkiej prokuratury. – Musimy mieć jednak uzasadnione podejrzenie, że samobójcza śmierć była wynikiem np. zaszczucia. Nie mogę mówić, jakie dowody w tej sprawie posiadamy.

– Ustalenia, które sobie w głowie ułożyłem, zostawiam dla siebie – mówi Henryk Blida. – Nie dzielę się tym nawet z dziećmi.

Po roku śledztwa łódzcy prokuratorzy postawili zarzut niedopełnienia obowiązków tylko jednemu funkcjonariuszowi katowickiej ABW – porucznikowi Grzegorzowi S. To on kierował tzw. grupą realizacyjną.

S. nie sprawdził, czy Blida ma broń, nie kazał przeszukać mieszkania, odstąpił od założenia podejrzanej kajdanek. Został zawieszony. Nie pracuje, pobiera 50 proc. ostatniego należnego uposażenia. – Kwestia ewentualnych błędów popełnionych przy próbie zatrzymania Barbary Blidy przez inne osoby nie jest dla nas zamknięta. Ten wątek nadal wyjaśniamy – mówi prok. Sławnikowski.

Pozostali funkcjonariusze, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu byłej posłanki, dwa miesiące temu wrócili do pracy w ABW. To Barbara P., która nie dopilnowała Blidy w łazience, i Mirosław K. z grupy Grzegorza S. Na stanowisko szefa wydziału śledczego wrócił Michał C., którego w czynnościach zawiesili przełożeni. C. prowadził węglowe śledztwo.Wszyscy zawieszeni funkcjonariusze przez okres, w którym nie pracowali, pobierali 100 proc. wynagrodzenia.

Leszek Piotrowski, pełnomocnik rodziny Blidów, twierdzi, że zarzuty powinni usłyszeć Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, i Bogdan Święczkowski, ówczesny szef ABW. Zdaniem mec. Piotrowskiego to oni ustalili, że Blida powinna usłyszeć zarzuty i powinna być zatrzymana w świetle kamer.

Nadal nie wiadomo, kto bezpośrednio nakazał funkcjonariuszom, na prośbę premiera Jarosława Kaczyńskiego, złamać zasady i odstąpić od nakładania kajdanek Blidzie. Czy rzeczywiście dysponowano mocnymi zarzutami wobec byłej minister, jak deklarował w Sejmie Zbigniew Ziobro?

Dziś już wiadomo, że zarzut wobec Blidy był jeden: pomocnictwo w przekazaniu 80 tys. zł łapówki od Barbary Kmiecik (zwanej śląską Alexis) dla Zbigniewa Baranowskiego, prezesa spółki węglowej.

Ale poza zeznaniami Kmiecik prokuratorzy nie mieli żadnych innych dowodów. Baranowski nie umorzył odsetek od długu firmie Kmiecik – został od tego zarzutu uniewinniony.

Pełnomocnicy rodziny Barbary Blidy domagają się, by zmieniono powód umorzenia śledztwa. Chcą, by umorzono je nie ze względu na śmierć, ale z braku dowodów na popełnienie przestępstwa.

Jak się okazuje, przepisy tego nie przewidują. Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zaapelował do ministra sprawiedliwości, aby ten wystąpił z inicjatywą ustawodawczą, by rodziny nieżyjących podejrzanych mogły żalić się na zatrzymanie lub zarzuty.

W programie „Uwaga” TVN ujawniono ekspertyzy z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Wynika z nich, że przy zbieraniu śladów na miejscu samobójstwa doszło do rażących błędów. Przez to nie można zrekonstruować zdarzeń. Nie wiadomo, w której ręce Blida trzymała pistolet, gdzie w chwili śmierci byłej posłanki SLD była funkcjonariuszka ABW, która miała jej pilnować.

Prok. Sławnikowski: – Ekspertyza była dwukrotnie uzupełniana na nasz wniosek. Jedną z kwestii była odpowiedź o rekonstrukcję zdarzeń. Druga dotyczyła śladów chemicznych, z których nie wyciągnięto wniosków. Ekspertyzy uzupełniono.

Śledczy cały czas wyjaśniają zasadność decyzji prokuratorów przy zatrzymywaniu podejrzanej, kwestię ewentualnych nacisków oraz działania ABW od przygotowań do zatrzymania. Śledztwo przedłużono do 25 lipca.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.kacprzak@rp.pl

25 kwietnia 2007 r.

- Barbara Blida popełnia samobójstwo podczas próby zatrzymania jej przez ABW. Agencja zatrzymuje pięciu innych podejrzanych.

26 kwietnia

- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawnia w Sejmie kulisy śledztwa w sprawie tzw. mafii węglowej. Przekonuje, że Blida brała łapówki od Kmiecik.

- ABW zawiesza w czynnościach sześciu funkcjonariuszy.

- Adwokaci rodziny Blidów składają wniosek o przesłuchanie Janusza Kaczmarka i Zbigniewa Ziobry. Kaczmarek twierdzi, że nie było dowodów na winę Blidy. Przesłuchania ruszają dopiero w styczniu. W sprawie zeznają m.in. były premier Jarosław Kaczyński i były szef ABW Bogdan Święczkowski.

10 lipca

- Śledztwo wobec Blidy zostaje formalnie umorzone.

grudzień

- Prokuratura oskarża o przyjmowanie i pośredniczenie we wręczaniu łapówek cztery osoby, w tym dwóch byłych członków zarządów spółek węglowych.

14 stycznia 2008 r

.

- Prokuratura stawia zarzut niedopełnienia obowiązków porucznikowi Grzegorzowi S., który kierował akcją.

marzec

- Prokuratura umarza polityczny wątek śledztwa w sprawie mafii węglowej dotyczący finansowania partii oraz kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego. Powody: przedawnienie czynu oraz brak dowodów.

7 kwietnia

- Rusza pierwsze posiedzenie sejmowej komisji śledczej, która ma wyjaśnić okoliczności śmierci Blidy.

—i.k.

Piotrowski nie zapyta

Pełnomocnik rodziny Blidów mecenas Leszek Piotrowski nie będzie mógł zadawać pytań podczas przesłuchań w komisji śledczej, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy.

– Tak po wstępnych analizach stwierdzają prawnicy – mówi marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Piotrowski może za to być obserwatorem lub ekspertem komisji. We wczorajszej „Rz” pisaliśmy, że pełnomocnik Blidów chce uczestniczyć w jej pracach i mieć możliwość zadawania pytań.

mns

Łódzka prokuratura, która wyjaśnia, czy doszło do przestępstwa podczas próby zatrzymania posłanki SLD w jej domu w Siemianowicach, nie wyklucza, że wystąpi do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Shena w Krakowie z wnioskiem o stworzenie portretu psychologicznego Barbary Blidy. Mógłby pomóc odpowiedzieć na pytanie, co skłoniło ją do samobójczej śmierci. Kryminolodzy i psycholodzy zrekonstruowaliby także ostatnie miesiące i dni samobójczyni.

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo