Nasza redakcyjna sala rozpaliła się wczoraj do czerwoności.
– Ostatni raz zniszczenia publicznej telewizji w Polsce dokonał Wojciech Jaruzelski 13 grudnia 1981 roku. Mam nadzieję, że tym razem rządzącym się nie uda – mówił prezes TVP Andrzej Urbański. – Zamiast nowych pomysłów pojawiają się tylko inwektywy, a wewnątrz TVP nie ma woli, żeby wprowadzać reformy – ripostowała Iwona Śledzińska-Katarasińska odpowiedzialna w PO za przegłosowaną w Sejmie ustawę medialną.
Oprócz przewodniczącej Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu i prezesa TVP w debacie „Rz” uczestniczyli jego poprzednicy: Bronisław Wildstein i Jan Dworak, była szefowa KRRiT i poseł PiS Elżbieta Kruk oraz Karol Jakubowicz, międzynarodowy ekspert medialny. – Debata prowadzona przez premiera i polityków Platformy kwestionuje potrzebę istnienia publicznej telewizji. To absurdalne, że bronią jej już nawet stacje komercyjne – komentowała Kruk.
– Nikt nie kwestionuje tej potrzeby, ale wielu Polaków, mimo świetnej oglądalności, uważa, że TVP nie spełnia swojej misji– odpowiadała posłanka PO.
Najczęściej pojawiającym się zarzutem wobec rządzącej partii był brak informacji na temat przygotowywanego w Kancelarii Premiera projektu szerokiej ustawy o nadawcach publicznych (obok ustawy medialnej i abonamentowej). – To, że zajmuje się tym minister Rafał Grupiński, telewizyjny grafoman, który nie ma o niej pojęcia, mówi wszystko o profesjonalizmie PO – ironizował Urbański.