Reklama

PiS: Rząd daje zarobić TVN

TVN stał się głównym beneficjentem kampanii zleconej przez resort rozwoju regionalnego. PiS zarzuca ministerstwu marnotrawstwo i propagandę

Publikacja: 07.05.2008 05:40

– Gdyby za rządów PiS pieniądze unijne wydawano na kampanię reklamową w telewizji Trwam, wszyscy stwierdziliby, że to skandal i marnowanie pieniędzy – oburza się Zbigniew Girzyński, poseł PiS.

Polityk zarzuca Ministerstwu Rozwoju Regionalnego, że za pieniądze unijne robi akcję propagandową rządu i wykorzystuje do tego stację przychylną PO – TVN.

– Nie ma w tym cienia polityki – odpowiada Aleksandra Sztetyłło-Budzewska, dyrektor Departamentu Informacji, Promocji i Szkoleń w resorcie. – Chcieliśmy osiągnąć cel w postaci dotarcia do społeczeństwa ze swoją kampanią i z analiz wynikało, że TVN najlepiej spełniało takie kryterium.

Kontrowersje w PiS wzbudza emitowana od końca kwietnia, głównie w stacjach TVN, zlecona przez resort, kampania reklamowa Narodowej Strategii Regionalnej. W trwającej kilkadziesiąt sekund reklamie ministerstwo informuje o planach wydania funduszy unijnych w Polsce w najbliższych latach. Jest mowa o budowie dróg i autostrad, szkół, oczyszczalni, muzeów.

Budżet emisji reklamy – planowanej do połowy maja – wyniósł ponad 2,5 mln zł, z czego połowa sumy trafiła do stacji TVN, TVN 7 i TVN 24. TVP przypadło 23 proc., a Polsatowi 22 proc.

Reklama
Reklama

Reklama to początek kampanii. Potem będą akcje szkoleniowe, konferencje, kursy

– PO, mająca usta pełne frazesów o niefinansowaniu partii politycznych z budżetu państwa, hojną ręka wspiera telewizje komercyjne, ze szczególnym uwzględnieniem koncernu ITI – zarzuca Girzyński.

Jego zdaniem pomysł kampanii jest chybiony, bo emitowana jest w stacji, której widownia uważana jest za proeuropejską: – To utwierdzanie przekonanych. Logika przedsięwzięcia powinna podpowiadać, aby z taką reklamą docierać do ludzi, których wiedza na temat wydatkowania środków jest niewielka.

– Reklamowane jest to, że będziemy budowali drogi i autostrady. Wolałbym, aby one były budowane, a nie reklamowane – dodaje z przekąsem polityk PiS.

Dyrektor departamentu informacji wyjaśnia, że strategia kampanii powstała jeszcze, gdy szefem resortu była Grażyna Gęsicka, teraz posłanka PiS. Obecna szefowa resortu Elżbieta Bieńkowska zaakceptowała ją. – O tym, jakie media będą uczstniczyły w emisji reklamy, zdecydowały domy medialne, z którymi współpracujemy – wyjaśnia Sztetyłło-Budzewska. – To one zaproponowały, że m.in. stacje ITI zapewnią resortowi dotarcie do społeczeństwa i określony poziom oglądalności. Wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę.

Zastrzega, że to początek kampanii. Następnym krokiem będą akcje szkoleniowe, konferencje, kursy. – Chcieliśmy reklamą zwrócić uwagę widza na fundusze europejskie, utrwalić ich adres internetowy – dodaje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Kraj
Od stycznia nie będzie można wynająć lokalu komunalnego? Jedyna nadzieja w radnych
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kraj
Pierwszy kierowca ukarany za wjazd do Strefy Czystego Transportu. Warszawa zaostrzy przepisy od 2026 roku
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama