Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sprawą Staroń nie zajął się zarząd Platformy. Prezydium klubu zdecydowało natomiast, że ma za mało danych, aby już teraz zadecydować o wykluczeniu posłanki.
- Spotkamy się za dwa tygodnie i podejmiemy decyzję w tej sprawie. Na razie jest za dużo niewiadomych - powiedział wiceszef Platformy Waldy Dzikowski.
W poprzedniej kadencji Sejmu posłanka Staroń z Olsztyna reprezentowała klub PO w pracach nad nowelizacją prawa spółdzielczego. Jednak rekomendację jej cofnięto w związku z niepotwierdzonymi informacjami, że może być stroną w pracach nad tą ustawą.
Z wnioskiem o usunięcie posłanki wystąpił szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, który przyznał, że za takich posłów trzeba przepraszać wyborców.
Lidia Staroń oświadczyła, że artykuł w "Rzeczpospolitej" jest pomówieniem i zapowiedziała, że wobec olsztyńskiego korespondenta "Rz" i gazety wystąpi na drogę sądową o naruszenie dóbr osobistych.