Według rzeczniczki sądu Hanny Szydziak, ze względu na zgromadzony obszerny materiał dowodowy proces może potrwać bardzo długo.

Od sporządzenia aktu oskarżenia minęło prawie półtora roku. Pod koniec sierpnia na wolność wyszedł szef domniemanej grupy przestępczej - Henryk M.

Śląski baron paliwowy w areszcie spędził prawie pięć lat. Na dalsze zatrzymanie nie zgodził się Sąd Apelacyjny. Henryk M. jest oskarżony między innymi o założenie i kierowanie mafią paliwową, a także o udział w praniu brudnych pieniędzy i oszustwach podatkowych. Mężczyzna przyznał się do winy.