Reklama
Rozwiń
Reklama

Z ogniem i hukiem

Z ogniem bziuków i hukiem tarabanu powitali w sobotę Wielkanoc mieszkańcy województwa świętokrzyskiego.

Aktualizacja: 12.04.2009 13:44 Publikacja: 12.04.2009 13:38

Z ogniem i hukiem

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Red

W Koprzywnicy, województwie świętokrzyskim po mszy rezurekcyjnej wokół kościoła Matki Boskiej Różańcowej przeszła procesja, której drogę oświetlali bziukacze. Bziukanie to wydmuchiwanie z ust i podpalanie fontanny nafty. Tradycyjnie zajmują się tym strażacy. Sięgające kilku metrów płomienie oświetlają drogę podczas trzykrotnego okrążenia kościoła.

Istnieją dwie wersje narodzin tej tradycji. Jedna mówi o tym,że w miejscu gdzie stanął kościół było pogańskie miejsce kultu ognia. Według drugiej bziuki narodziły się po upadku powstania styczniowego gdy władze carskie zabroniły salw podczas wielkanocnych procesji. Bziuki były bezgłośnymi strzałami.

By obejrzeć to niesamowite, jedyne w Polsce, wydarzenie przybywają ludzie z całej Europy.

Mniej znana jest tradycja leżących kilkadziesiąt kilometrów od Koprzywnicy Iwanisk. O północy w miejscowym kościele rozpoczyna się dwudziestominutowe bębnienie przy Grobie Chrystusa. Następnie uprawnieni do bębnienia kawalerowie odwiedzają mieszkające w Iwaniskach panny. Pod ich drzwiami z całych sił walą w taraban. Bębnienie w domu panny ma zapewnić jej szczęśliwe zamążpójście, jednocześnie jest sygnałem wzywającym na rezurekcje.Bębnienie trwa do rozpoczęcia mszy rezurekcyjnej.Wbrew pozorom nie jest to proste. Taraban jest ciężki a gra na nim wymaga dużej siły.

 

Reklama
Reklama

W Koprzywnicy, województwie świętokrzyskim po mszy rezurekcyjnej wokół kościoła Matki Boskiej Różańcowej przeszła procesja, której drogę oświetlali bziukacze. Bziukanie to wydmuchiwanie z ust i podpalanie fontanny nafty. Tradycyjnie zajmują się tym strażacy. Sięgające kilku metrów płomienie oświetlają drogę podczas trzykrotnego okrążenia kościoła.

Istnieją dwie wersje narodzin tej tradycji. Jedna mówi o tym,że w miejscu gdzie stanął kościół było pogańskie miejsce kultu ognia. Według drugiej bziuki narodziły się po upadku powstania styczniowego gdy władze carskie zabroniły salw podczas wielkanocnych procesji. Bziuki były bezgłośnymi strzałami.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kraj
Rękawice bokserskie z autografem prezydenta Nawrockiego hitem licytacji Marszu Niepodległości
Materiał Płatny
OŚWIADCZENIE
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama