przed jej budynkiem. Przynieśli transparenty: „Łapy precz od TVP. Telewizja dla dziennikarzy“ oraz „Dość milczenia o TVP. Telewizja publiczna, nie polityczna“.
Z powodu braku dziennikarzy, operatorów i montażystów we wtorek i środę TVP Olsztyn nie wyemitowała regionalnych programów informacyjnych. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w historii stacji.
Dwa dniu temu pracę w niej straciło ponad 60 osób. Dotąd zatrudniała ich zewnętrzna firma TV Media, która nie porozumiała się z nowym szefem oddziału Robertem Żłobińskim, mianowanym przez p.o. prezesa Piotra Farfała. Dyrektor nie chciał zapłacić TV Media 9 proc. prowizji. Wczoraj rano ok. 50 dziennikarzy rozpoczęło pikietę.
– Protestujemy w obronie miejsc pracy – tłumaczył dziennikarz Michał Górski. W ich sprawie w środę interweniował przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. W piśmie wysłanym do prezesa Farfała domagał się wyjaśnienia sytuacji olsztyńskiego oddziału. – Nadawanie programu to ustawowy obowiązek TVP, który w tej chwili nie jest realizowany – mówił „Rz“ Kołodziejski.
Do Olsztyna pojechał Wojciech Bosak, p.o. szefa biura zarządu TVP. O 16 przedstawił nowe warunki: obniżenie wynagrodzeń o 3 proc. i utrzymanie prowizji dla TV Media. Ta oferta miała być aktualna tylko pod warunkiem wydania programu o 18. Jeśli dziennikarze się nie zgodzą, negocjacje wrócą do punktu wyjścia. Dziennikarze przyjęli ofertę i przystąpili do pracy nad wydaniem.