Trenera piłkarzy wybiorą politycy?

Kiedyś prezydent Kwaśniewski wskazał Janusza Wójcika. Dziś faworytem ministra sportu jest Franciszek Smuda

Publikacja: 17.09.2009 03:37

Reprezentacja Polski przed ostatnim meczem towarzyskim z Grecją

Reprezentacja Polski przed ostatnim meczem towarzyskim z Grecją

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Kto wybierze nowego trenera reprezentacji Polski w piłce nożnej? Działacze PZPN, kibice czy może politycy?

Jak napisał ostatnio „Przegląd Sportowy”, głównym faworytem wicepremiera Grzegorza Schetyny do objęcia funkcji trenera kadry jest Franciszek Smuda. Rządzący chcieliby bowiem, by na Euro 2012 nasza reprezentacja prezentowała widowiskową, otwartą piłkę, a to – ich zdaniem – może zagwarantować popularny „Franz”. Jeśli nie jego, działacze PO chętnie widzieliby też któregoś z młodych polskich trenerów: Macieja Skorżę albo Ryszarda Tarasiewicza.

– Niewykluczone, że ze względów wizerunkowych Platforma będzie ingerować w wybór trenera reprezentacji – uważa Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, były kandydat na prezesa PZPN. – Mieliśmy już do czynienia z taką ingerencją. Tajemnicą poliszynela jest, że Schetyna przeforsował na trenera koszykarskiej reprezentacji Muli Katzurina. A to jego dobry znajomy. Ściągnął go z Izraela do swego Śląska (Schetyna był jego właścicielem).

Politycy nie kryją się ze swoimi opiniami w sprawie trenera kadry. – Jeśli spojrzymy na portale internetowe, okaże się, że ponad połowa kibiców chciałaby na tym stanowisku widzieć Franciszka Smudę. Może warto wziąć ich głos pod uwagę – mówi „Rz” minister sportu Mirosław Drzewiecki, pytany, kto jest jego faworytem. Zdaniem ministra na korzyść Smudy przemawiają doświadczenie i wyniki, jakie osiągał z polskimi drużynami w europejskich pucharach.

– Na pewno poważnie trzeba też wziąć pod uwagę kandydatury zagranicznych trenerów. Gdyby jednak taki wybór został dokonany, ten fachowiec musi móc w spokoju pracować przez całe trzy lata – dodaje szef Ministerstwa Sportu.

Drzewiecki odżegnuje się jednak od tezy, że to politycy zdecydują, kto zostanie trenerem kadry. – Ostateczna decyzja należy do działaczy PZPN i to oni wezmą za nią odpowiedzialność – mówi, ale i dodaje, że jeśli będzie rozmawiał z prezesem PZPN, przekaże mu swoją opinię na ten temat.

Naciski polityków w sprawie obsadzenia fotela trenera reprezentacji Polski to nic nowego. Były prezes PZPN Michał Listkiewicz wspomina, jak za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego były prezydent osobiście mówił prezesowi PZPN Marianowi Dziurowiczowi, że trenerem reprezentacji powinien zostać Janusz Wójcik.

– To była tylko sugestia, ale Dziurowicz nie wyobrażał sobie, że może odmówić prezydentowi – mówi Listkiewicz. – Kwaśniewski to człowiek, który doskonale zna się na sporcie.

I choć o Wójciku mówił w kontekście jego dokonań na olimpiadzie w Barcelonie, Dziurowicz wziął jego słowa dosłownie.

W środowisku piłkarskim od lat krąży też plotka, że także nominacja Pawła Janasa na trenera reprezentacji nie obyła się bez ingerencji otoczenia Kwaśniewskiego. Kluczowe miały się ponoć okazać jego doskonałe relacje z Pałacem Prezydenckim. – Najbliższe otoczenie Kwaśniewskiego nigdy nie zapomniało Janasowi, że poparł jego kandydaturę w wyborach 1995 r. przeciwko Lechowi Wałęsie. Wtedy było to naprawdę duże wydarzenie – opowiada jeden z polityków lewicy.

[wyimek]Muli Katzurin został trenerem reprezentacji koszykarzy dzięki Grzegorzowi Schetynie - Ryszard Czarnecki (PiS)[/wyimek]

Ale Janas swoje największe sukcesy jako trener osiągnął w połowie lat 90. (Legia Warszawa grała w ćwierćfinale Ligi Mistrzów). W 2003 r., gdy obejmował reprezentację, już od wielu lat nie trenował żadnej drużyny. Ostatecznie odszedł z kadry po mistrzostwach świata 2006 r.

Według Listkiewicza był to efekt nacisków ministra sportu w rządzie PiS Tomasza Lipca, który miał wprost zażądać od niego, by zdymisjonował trenera reprezentacji. – Do dziś żałuję, że ugiąłem się pod tą presją – mówi „Rz” Listkiewicz. Były prezes PZPN wspomina też, że tak politycy, jak i kibice naciskali, by po Janasie zatrudnił na tym stanowisku trenera z zagranicy.

– Takie było oczekiwanie opinii publicznej. Liczyłem, że po jego zaspokojeniu nacisk na PZPN zelżeje. Jak pokazało życie, było to złudne. Nauczyło mnie to, że w sprawach sportowych lepiej nie ulegać politykom, a w ogóle najlepiej, gdyby oni sami trzymali się od stricte sportowych decyzji z dala – mówi Listkiewicz.

Zdaniem dr. Wojciecha Jabłońskiego, specjalisty od wizerunku politycznego, to niemożliwe. – Polityka i sport, nie tylko w systemach demokratycznych, ale i totalitarnych, od zawsze idą w parze. Czasem sport wyprzedza politykę – mówi i podaje przykład meczów pingpongistów USA i komunistycznych Chin, które pomogły poprawić stosunki między wrogimi sobie krajami.

Tłumaczy też, dlaczego politycy tak chętnie angażują się w wybór trenera reprezentacji w piłce nożnej. – Jeśli w przyszłości reprezentacja pod wodzą tej osoby odniesie sukces, będą mogli powiedzieć, że to również ich zasługa. A sądząc po tym, co działo się z przypisywaniem sobie ostatniego sukcesu siatkarzy, widać, że bardzo lubią to robić – mówi Jabłoński.

Jego zdaniem jest jeszcze inny powód, dla którego politycy znów się zaktywizowali w sprawie wyboru następcy Beenhakkera: obawa przed klęską na Euro 2012. – Politykom zależy, by kadrę przygotowywał dobry fachowiec. Gdyby bowiem nasz występ na tej imprezie zakończył się klęską, frustracja kibiców mogłaby być tak wielka, że skończyłoby się nie tylko na obwinianiu PZPN, ale i polityków. Lepiej dmuchać na zimne – uważa Jabłoński.

Kto wybierze nowego trenera reprezentacji Polski w piłce nożnej? Działacze PZPN, kibice czy może politycy?

Jak napisał ostatnio „Przegląd Sportowy”, głównym faworytem wicepremiera Grzegorza Schetyny do objęcia funkcji trenera kadry jest Franciszek Smuda. Rządzący chcieliby bowiem, by na Euro 2012 nasza reprezentacja prezentowała widowiskową, otwartą piłkę, a to – ich zdaniem – może zagwarantować popularny „Franz”. Jeśli nie jego, działacze PO chętnie widzieliby też któregoś z młodych polskich trenerów: Macieja Skorżę albo Ryszarda Tarasiewicza.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Kraj
Michał Braun: Stawiamy na transparentność
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką