Szef rządu wezwał na naradę ministrów, wojewodów i przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli. Wojewodowie przedstawili raporty na temat sytuacji powodziowej w najbardziej zagrożonych terenach w kraju.
- To spotkanie ma na celu zapobiec skutkom ewentualnych zdarzeń powodziowych związanych z nadspodziewanie ostrą i w wielu regionach kraju nadspodziewanie śnieżną zimą - powiedział dziennikarzom Tusk.
Premier zapewnił, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Jak dodał, na terenach, gdzie doszło do lokalnych podstopień - głównie w rejonie Bugu - do działań włączyło się wojsko.
- Pomoc jest na telefon i w szczególnych przypadkach wojsko i sprzęt są na miejscu w ciągu 24 godzin - zaznacza Donald Tusk. - Poleciłem, aby usunąć ewentualne bariery o charakterze formalnym, gdyby one miały w jakikolwiek sposób opóźnić użycie wojska. Na razie tego typu sytuacji nie było - powiedział. Dodaje, że żołnierze biorący udział w ratowaniu ludzi i dobytku, to wyszkoleni specjaliści wyposażeni w odpowiedni sprzęt.
W gotowości jest ponad 4300 wojskowych i około 800 pojazdów różnego rodzaju.