Tuż po katastrofie, w nocy z 10 na 11 kwietnia, odbyła się narada polskich i rosyjskich śledczych. Wzięło w niej udział sześć osób ze strony polskiej: dwóch prokuratorów – płk Krzysztof Parulski i Ireneusz Szeląg, Marek Baranowski z Żandarmerii Wojskowej oraz przedstawiciele ABW.
W protokole spisanym po tej naradzie zgodzono się na udział polskich prokuratorów we wszystkich czynnościach.
„W razie wniosku przedstawicieli polskich organów śledczych zorganizować ich udział w prowadzeniu działań śledczych (oględziny, przesłuchania świadków). (Wykonawcy: Guriewicz M.G., Szczukin A.W., Szeląg I., Sułek D.)” – zapisano w punkcie szóstym protokołu.
Jak wynika z tego dokumentu, Rosjanie zakładali szeroką współpracę z Polakami. Czynności śledcze zaplanowano na pięć dni. Jak zapisano w punkcie czwartym protokołu, planowano „zorganizować przeprowadzenie przesłuchań wszystkich możliwych świadków i świadków naocznych zdarzenia, włącznie z pracownikami lotniska”.
Z siedmiu obecnych na miejscu polskich prokuratorów w przesłuchaniach wzięli udział trzej. Byli tylko przy przesłuchaniach dwóch kontrolerów z lotniska Siewiernyj, meteorologa oraz naocznego świadka katastrofy.