– W czwartek został skierowany wniosek do sądu o uznanie, że pan Pintera skłamał w swoim oświadczeniu lustracyjnym – mówi „Rz" prokurator Jarosław Skrok naczelnik warszawskiego Biura Lustracyjnego.

Informuje, że będzie wnioskował o wyłączenie jawności procesu bo w aktach są materiały opatrzone klauzulami niejawności. Może to oznaczać, że Pintera był oficerem komunistycznych służb specjalnych a nie ich współpracownikiem. Pintera to kolejny dyplomata polski z Moskwy w sprawie którego IPN skierował wniosek lustracyjny do Sądu.

Poprzednim był ambasador tytularny Tomasz Turowski. Jak ujawniła „Rz" Turowski był asem komunistycznego wywiadu, który przez wiele lat był jezuitą w Rzymie i zbierał informacje o Watykanie.

Dziś warszawski Sąd Okręgowy za kłamczynię lustracyjną uznał inną pracownicę Ministerstwa Spraw Zagranicznych Janinnę Biernacką. Ukryła on w oświadczeniu lustracyjnym, że była cywilnym pracownikiem Biura „C" MSW (archiwum Służby Bezpieczeństwa). Wobec Biernackiej sąd orzekł 3 lata zakazu zajmowania stanowisk publicznych oraz trzy lata utraty biernego prawa wyborczego.