Staniszkis o krótkiej liście zagrożonych

Socjolog Jadwiga Staniszkis przyznała, że to ona mówiła Jarosławowi Kaczyńskiemu o "krótkiej liście" osób zagrożonych

Aktualizacja: 26.06.2012 12:38 Publikacja: 26.06.2012 12:11

Jarosław Kaczyński i Jadwiga Staniszkis

Jarosław Kaczyński i Jadwiga Staniszkis

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Komentując informację o śmierci gen. Sławomira Petelickiego, Kaczyński mówił, że "pewna dobrze poinformowana osoba" mówiła mu ludziach, którzy "bardzo dużo mówią i są w związku z tym zagrożone". Na tej liście było nazwisko Petelickiego, o czym prezes PiS przypomniał sobie kiedy dowiedział się o znalezieniu jego ciała.

W mediach pojawiły się spekulacje, że o "krótkiej liście" mówiła Kaczyńskiemu Staniszkis.

- To nie jest żadna spisana lista. To była moja luźna rozmowa z prezesem, w której padło kilka nazwisk. Mówiliśmy, że osoby, które mają ogromną wiedzę o mechanizmach i początkach III RP, a dziś krytykują władzę, mają problemy. Są wyciszane. Ale absolutnie nie miałam na myśli likwidacji fizycznej, tylko podważanie ich wiarygodności przez stawianie im zarzutów - stwierdziła socjolog w rozmowie z "Wprost".

Podobnie brzmiała relacja Kaczyńskiego, który tak opisywał pozyskanie tych informacji: - To jest moja rozmowa z pewną osobą, która wymieniając kilka nazwisk powiedziała, że kilka osób zaczęło dużo mówić i wszystkie "dostają po głowie". Nie w sensie fizycznym, ale mają jakieś śledztwa, procesy coś złego dzieje się w ich życiu. Wymieniła kilka znanych nazwisk, wśród nich Petelickiego. Ja nie zrozumiałem tego, że chodzi o zagrożenie życia, uczciwie mówiąc niespecjalnie zwróciłem na to uwagę, póki nie doszło do śmierci generała. Wtedy to sobie przypomniałem i zrobiło to na mnie wrażenie. Dlatego to powiedziałem - tłumaczył swoją wypowiedź z konferencji prasowej.

Według Staniszkis w rozmowie padały m.in. nazwiska Zbigniewa Siemiątkowskiego, wobec którego mają być stawiane zarzuty w sprawie więzień CIA, gen. Gromosława Czempińskiego (zatrzymany w związku z korupcją przy prywatyzacji) i gen. Sławomira Petelickiego.

Kaczyński został w tej sprawie przesłuchany w prokuraturze (czytaj więcej). Staniszkis poinformowała, że zgodziła się na podanie śledczym swojego nazwiska oraz nazwisk osób przez nią wymienianych.

Komentując informację o śmierci gen. Sławomira Petelickiego, Kaczyński mówił, że "pewna dobrze poinformowana osoba" mówiła mu ludziach, którzy "bardzo dużo mówią i są w związku z tym zagrożone". Na tej liście było nazwisko Petelickiego, o czym prezes PiS przypomniał sobie kiedy dowiedział się o znalezieniu jego ciała.

W mediach pojawiły się spekulacje, że o "krótkiej liście" mówiła Kaczyńskiemu Staniszkis.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy