Żydzi w Polsce - raj utracony

Rozmowa z dr Hanną Węgrzynek z Żydowskiego Instytutu Historycznego

Publikacja: 18.08.2012 01:01

Jan Matejko „Przyjęcie Żydów do Polski”

Jan Matejko „Przyjęcie Żydów do Polski”

Foto: muzeum lubelskie

Według legendy, 425 lat temu, 17 sierpnia 1587 roku, Saul Wahl w czasach bezkrólewia miał być okrzyknięty przez szlachtę królem Polski (historiografia tego nie potwierdza).

Rozmowa o historii osadnictwa żydowskiego na terytorium Polski

- z archiwum "Rzeczpospolitej", z dodatku "Żydzi polscy"

Pierwsi Żydzi osiedlali się na terytorium Polski na zaproszenie władców. Po co księciu byli Żydzi?

Hanna Węgrzynek:

To byli doskonali, zręczni rzemieślnicy. Kupcy, którzy mieli niezwykle cenne kontakty handlowe z gminami w innych częściach Europy. A wreszcie kredytodawcy, którzy oferowali władcom atrakcyjne pożyczki. Ponad 10 lat temu było głośno o średniowiecznym skarbie znalezionym w Środzie Śląskiej. Była tam między innymi korona Blanki de Valois, która została zastawiona przez słynnego króla czeskiego i cesarza Karola IV, u Moszka ze Środy Śląskiej. Wiemy również, że Żydzi byli mincerzami – producentami monet, w XI i XII wieku nadal zajmowali się handlem niewolnikami. Znamy przekaz o Judycie, żonie Władysława Hermana, wykupującej z żydowskich rąk Słowian, którzy zostali sprzedani przez swoich pobratymców.

Gdy mówi się o opiece władców roztoczonej nad Żydami, najczęściej wspomina się Kazimierza Wielkiego, który miał być protektorem Żydów.

To w dużej mierze legenda. Król po prostu chciał uporządkować prawo i dlatego objął wszystkich Żydów tzw. statutem kaliskim. Historia jego żydowskiej kochanki Esterki została rozpropagowana w XIX wieku. Zapis na ten temat jest co prawda u Długosza, ale Długosz często mijał się z prawdą. To właśnie w XIX wieku powstawały i były rozpowszechniane legendy, które wiązały dzieje Żydów z dziejami państwa polskiego. Mamy więc Abrahama Prochownika, Żyda, który miał wskazać na Piasta Kołodzieja, jako na pierwszego władcę Polski. Potem pojawia się Esterka, kochanka Kazimierza Wielkiego, a następnie Saul Wahl, który w okresie monarchii elekcyjnej miał zostać na jeden dzień królem Polski. Jest też Marysia konfederatka, która walczyła w konfederacji barskiej.

Wracając do średniowiecza. Kiedy do Polski zaczęli przybywać kolejni Żydzi?

Następna fala migracji to połowa XIV wieku i epidemia czarnej śmierci na zachodzie kontynentu. Za winnych rozprzestrzeniana dżumy uznano Żydów, którzy mieli rzekomo zatruć studnie. Rozpoczęły się pogromy i Żydzi znowu, tak jak podczas krucjat, szukali schronienia w Polsce. Ta fala dotarła dalej, aż na Ruś Czerwoną. Ziemie te były spustoszone przez Tatarów, ktoś musiał je zagospodarować; docierali tu osadnicy niemieccy, a także żydowscy. W XIV i XV wieku Żydzi zakładali (lokowali) nawet wsie! Nowi osadnicy żydowscy napływali do Polski aż do początku XVI wieku.

Czy są jakieś szacunki, ilu Żydów mogło być wówczas w Polsce?

Pod koniec XVI wieku w Koronie i na Litwie było około 400 skupisk żydowskich. Jeżeli przyjmiemy, że w każdym z nich było kilkadziesiąt, kilkaset, albo i więcej osób – na przykład w Poznaniu w 1619 roku mieszkało ponad 3000 Żydów – mogło ich być w sumie nawet 100 tysięcy. Już wówczas była to największa społeczność żydowska w Europie. To właśnie w odniesieniu do tego okresu późniejsza historiografia używała określenia paradisus Judeorum – raj dla Żydów.

Jak wyglądało życie codzienne tych ludzi?

Żyli w zwartych skupiskach, przede wszystkim w miastach. Byli głównie kupcami i rzemieślnikami. Każde skupisko powinno posiadać mykwę, czyli łaźnię do rytualnych ablucji, i cmentarz. Modlić można się w każdym pomieszczeniu, w którym zebrał się minjan, czyli 10 mężczyzn, dlatego istnienie synagogi nie było niezbędne do funkcjonowania gminy. Religia reguluje najdrobniejsze kwestie życia codziennego, mówi co i jak jeść, jak się ubierać. W żydowskiej społeczności musieli więc być piekarz, rzeźnik, a nawet własny krawiec. Lnianą nicią nie można zszywać wełnianej szaty. Zresztą bardzo słusznie, bo po praniu oba materiały inaczej się zbiegają.

Czyli już wówczas chrześcijanie i Żydzi się izolowali od siebie?

Na początku, gdy skupiska żydowskie były niewielkie, np. w XIV czy XV wieku, sytuacja wyglądała inaczej. Żydzi posługiwali się językami słowiańskimi. W hebrajskich glosach z tego okresu znajdujemy mnóstwo słowiańskich słów. Dotyczą jedzenia – jak pierogi, śmietana – a nawet czynności seksualnych. Żydzi nosili również podwójne imiona – żydowskie i słowiańskie, jak na przykład Isaac-Bogdan. Inaczej nie mogliby prowadzić działalności w Polsce. Sytuacja zmieniła się w XVI wieku, gdy gminy stały się naprawdę liczne. Wtedy można już było świetnie funkcjonować bez znajomości języka miejscowej społeczności. Po polsku, rusku czy litewsku musieli mówić kupcy, część rzemieślników, dzierżawcy czy poborcy podatkowi. Reszta żyła we własnym środowisku.

Pierwszym kataklizmem dla polskich Żydów było chyba powstanie Chmielnickiego?

To pewien stereotyp. Mówi się o złotym XVI wieku polskich Żydów, który mieli utopić we krwi Kozacy. Faktycznie wtedy nastąpił szybki rozwój demograficzny gmin żydowskich. Polska była ważnym centrum życia religijnego i kulturalnego europejskich Żydów.

Wiele miast otrzymało prawo „de non tolerandis Judaeis” zakazujące osadnictwa żydowskiego, pojawiły się oskarżenia o mord rytualny na dzieciach chrześcijańskich i profanację hostii.

Gdy młodzi Polacy wyjeżdżali na studia do Bolonii czy Padwy, do Krakowa i Lublina po naukę przybywali młodzi Żydzi z wielu państw europejskich. Tworzył się samorząd żydowski, którego najwyższym szczeblem był sejm (waad). W tym samym XVI wieku wiele miast otrzymało prawo „de non tolerandis Judaeis” zakazujące osadnictwa żydowskiego, pojawiły się oskarżenia o mord rytualny na dzieciach chrześcijańskich i profanację hostii.Nikt ich jednak nie mordował.

Oskarżenia o mord rytualny prowadziły do wystąpień przeciw Żydom, nie było jednak masowych pogromów. Powstanie Chmielnickiego było nieprawdopodobną tragedią. Fenomenem jest to, że wrogami Kozaków były trzy grupy, które nawzajem się raczej nie lubiły. Polska lub spolonizowana szlachta, jezuici i właśnie Żydzi.

Że Polacy i jezuici to jasne. Ale dlaczego Żydzi?

Momentem przełomowym była unia polsko-litewska. Województwa południowo-wschodnie, zostały wówczas ostatecznie włączone do Korony. Król obdarowywał tam nadaniami ziemskimi swoich urzędników. Oni zaś starali się te tereny jak najszybciej zagospodarować i potrzebowali do tego sprawnych ludzi, którzy wyegzekwują podatki od miejscowej ludności, wytną lasy i sprzedadzą drewno. Te zadania zostaną powierzone Żydom. Na południowych kresach staną się oni faktorami, poborcami podatkowymi, dzierżawcami i arendarzami. Będą często utożsamiani z aparatem ucisku fiskalnego. Dlatego tak okrutnie ich mordowano.

Ilu Żydów mogło wówczas zginąć?

Źródła żydowskie mówią o setkach tysięcy. To jest oczywiście niemożliwe, bo tylu Żydów tam po prostu nie było. Dziś mówi się o 5 – 10 tys. To, biorąc pod uwagę wielkość tamtej społeczności, było bardzo dużo. Potem nastąpił jednak niesamowity fenomen. Zniszczone gminy zaczęły się w nieprawdopodobnie szybkim tempie odbudowywać.

Na południowych kresach staną się Żydzi faktorami, poborcami podatkowymi, dzierżawcami i arendarzami. Będą często utożsamiani z aparatem ucisku fiskalnego. Dlatego tak okrutnie ich mordowano.

Nastąpiła eksplozja demograficzna. Właśnie wtedy, pod koniec XVII wieku, cechą charakterystyczną wschodniej Rzeczypospolitej staną się miasteczka, zamieszkane głównie przez żydowską biedotę.

Czy podział Polski pomiędzy państwa ościenne miał jakieś znaczenie dla Żydów?

Oczywiście. Tak jak reszta społeczeństwa znaleźli się nagle w trzech różnych krajach i pod trzema różnymi systemami prawnymi. Pół miliona Żydów stało się poddanymi rosyjskimi, 215 tys. znalazło się pod rządami Austrii, a jakieś 65 tys. pod rządami Prus.

Skupmy się może na pierwszej, największej grupie.

To paradoks, ale do końca XVIII wieku w Rosji nie było Żydów. Mogło ich tam być 100, 200, góra 300. Rosja izolowała się od obcych. I nagle okazało się, że wraz z terytorium Polski dostała pół miliona Żydów. To był dla Petersburga spory kłopot. Natychmiast wyznaczono „strefę osiedlenia”, czyli teren, na którym wolno było Żydom mieszkać. To były gubernie zachodnie – czyli byłe terytorium Polski – a na południu trochę dalej, bo aż do Morza Czarnego, do Odessy.

Byli Żydzi, którzy wzięli udział w poszczególnych powstaniach, za co niektórzy trafiali na katorgę. Ten udział nie był jednak masowy. W większości Żydzi okazywali lojalność wobec akurat panujących władz

Żydzi nadal znajdowali się jednak pod wpływem polskiej kultury?

Obie społeczności żyły nie tylko obok siebie, ale i razem. Kiedy weszłam pierwszy raz do synagogi, ze zdziwieniem stwierdziłam: „Jakie to podobne do kościoła!”. Koleżanka ze Stanów opowiedziała mi, że jak pierwszy raz przyjechała do Polski i weszła do kościoła, zdziwiła się: „Jakie to podobne do synagogi!”. Na przykład nastawy ołtarzowe i szafy na Torę (aron hakodesz) były często robione przez tych samych rzemieślników, pod wpływem tych samych prądów artystycznych i dekoracyjnych. Mam ilustracje, na których wystarczy zasłonić drobny element, i nie wiadomo, czy to wnętrze kościoła czy synagogi.

Chyba chasydyzm – ortodoksyjny prąd religijny, który z czasem zdominował judaizm – narodził się na ziemiach polskich?

Tak, jeśli mamy na myśli tak zwany chasydyzm polski. Chałat jest impresją na temat szlacheckiego żupana.

Kim byli litwacy?

Litwacy byli Żydami, którzy napływali na teren Królestwa Polskiego w drugiej połowie XIX wieku ze Wschodu. Po zamachu na cara Aleksandra II w roku 1881 (w który była zamieszana jedna Żydówka), Rosję objęła fala prześladowań i pogromów, zawężono strefę osiedlenia i Żydzi mieszkający na wsi w byłych wschodnich województwach I Rzeczypospolitej napłynęli do Królestwa Polskiego. Nie znali polskiego, mówili po rosyjsku, mieli inne obyczaje, stanowili konkurencję i dlatego byli bardzo nielubiani.

Żydzi byli bardzo aktywni w ruchach politycznych. Szczególnie lewicowych, ale nie tylko. Na przykład w polskim ruchu narodowym, w endecji, było wielu działaczy pochodzenia żydowskiego. Właściwie nie było ich tylko w partiach chłopskich

Jak Żydzi odnosili się do niepodległościowych dążeń narodu Polskiego?W niektórych grupach istniało silne poczucie przynależności do polskiego państwa i tradycji. Byli więc Żydzi, którzy wzięli udział w poszczególnych powstaniach, za co wielu trafiło na katorgę. Ten udział nie był jednak masowy. W większości Żydzi okazywali lojalność wobec akurat panujących władz. Bo, czy to były polskie, czy rosyjskie władze, zawsze były one obce. Początkowo Żydzi asymilowali się raczej do kultury państw zaborczych. Trend ten odwrócił się pod koniec XIX wieku, gdy tysiące Żydów zaczęły się asymilować do kultury polskiej. Proces ten przyspieszyły prześladowania w Rosji.

Przełom XIX i XX wieku to moment, w którym wśród Żydów zaczynają się pojawiać rozmaite ideologie.

Tak, Żydzi byli wówczas bardzo aktywni w ruchach politycznych. Szczególnie lewicowych, ale nie tylko. Na przykład w polskim ruchu narodowym, w endecji, było wielu działaczy pochodzenia żydowskiego. Właściwie nie było ich tylko w partiach chłopskich. Pojawił się wreszcie syjonizm, żydowski ruch narodowy, jako odpowiedź na nowoczesny antysemityzm. Mamy więc z jednej strony Różę Luksemburg, z drugiej Żyda – syjonistę.

Jaki wpływ na polskich Żydów miał ruch syjonistyczny?

Na terenie Polski działały rozmaite organizacje, zbierano pieniądze na wykup ziemi w Palestynie, wiele osób wyjeżdżało na Bliski Wschód. Najważniejsi twórcy państwa Izrael pochodzili przecież właśnie stąd. Dawid Ben-Gurion, Chaim Weizman. Syjonizm, co ciekawe, nie rozwijał się tylko na uniwersytetach, ale także w małych żydowskich miasteczkach, takich jak Płońsk.

Według legendy, 425 lat temu, 17 sierpnia 1587 roku, Saul Wahl w czasach bezkrólewia miał być okrzyknięty przez szlachtę królem Polski (historiografia tego nie potwierdza).

Rozmowa o historii osadnictwa żydowskiego na terytorium Polski

Pozostało 98% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo