Wszczęto je z urzędu po wtorkowej zadymie na UW. Do auli wtargnęła grupa ok. 50 osób, część z nich miała na twarzach maski konia, małp, klaunów. Jedna z kobiet miała papierową twarz profesor Środy.

Próbowali dostać się do środka auli. Niektórym udało się wejść do sali.  Szybko zostali jednak zatrzymani i wyrzuceni do holu przez ochroniarzy. Doszło do przepychanek z ochroną, dwie osoby zostały ukarane mandatem przez policję.

Teraz prokuratura Śródmieście Północ w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające.

– Zwróciliśmy się do rektora o udzielenie szczegółowych informacji na temat zdarzenia. Po ich otrzymaniu zdecydujemy czy wszczęte będzie dochodzenie w tej sprawie czy też – mówi rp. pl Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.

Przypomina, że naruszenie miru domowego zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do roku czasu.