Reklama

Będzie apelacja Olewnika

Adwokat Włodzimierza Olewnika złoży apelację od wyroku jaki zapadł wobec biznesmena z prywatnego aktu oskarżenia detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.

Publikacja: 10.04.2013 18:20

Mecenas Aleksander Horanin zapowiedział, że apelację od wyroku jaki w listopadzie 2012 r. zapadł wobec Włodzimierza Olewnika wyśle do sądu w Płocku jeszcze w dniu dzisiejszym.

Sąd Rejonowy w Płocku umorzył wtedy warunkowo na rok sprawę Olewnika, którego Rutkowski oskarżył o pomówienie i znieważenie.

Chodziło między innymi o stwierdzenie Olewnika w wypowiedzi dla TVN24 z 2009 r., że Rutkowski wyłudził od jego rodziny milion złotych. Wydając wyrok sąd uznał, że biznesmen jest winny, ale wina ta i społeczna szkodliwość czynów nie są znaczne. Nakazał Olewnikowi przeproszenie Rutkowskiego i zobowiązał go do wpłacenia 20 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jak poinformował adwokat Olewnika, apelacja zostanie przesłana do Sądu Okręgowego w Płocku za pośrednictwem płockiego Sądu Rejonowego.

- W apelacji wnosimy o uniewinnienie Włodzimierza Olewnika, ewentualnie o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania - mówi mecenas Horanin. - Jedynym dowodem w tej sprawie był akt oskarżenia, a dowodem, na podstawie którego można skazywać nie może być akt oskarżenia, muszą być inne, obiektywne, konkretne dowody, poddane właściwej ocenie przez sąd  - podkreślił Horanin.

Reklama
Reklama

Włodzimierz Olewnik, potentat mięsny z Drobina pod Płockiem (woj. mazowieckie), to ojciec uprowadzonego w październiku 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa. Rutkowski tuż po porwaniu został zaangażowany przez rodzinę Olewników do poszukiwań Krzysztofa. Działania detektywistyczne prowadził przez ok. dwa miesiące. Jego biuro wystawiło za to zlecenie fakturę na 20 tys. zł.

Olewnikowie nie byli zadowoleni z efektów, a do pracy detektywów "od Rutkowskiego" mieli wiele zastrzeżeń. W mediach ojciec Krzysztofa sugerował, że detektyw wyłudził od rodziny milion złotych.

W prywatnym akcie oskarżenia Rutkowski zarzucił Włodzimierzowi Olewnikowi, że w wypowiedzi dla telewizji TVN24 w październiku 2009 r. pomówił go m.in. o to, że współdziałał z porywaczami Krzysztofa, lansując wersję o samouprowadzeniu. Detektyw poczuł się też dotknięty nazwaniem go przez Olewnika "typowym oszustem" i twierdzeniem, że wyłudził od Olewników milion złotych. Włodzimierz Olewnik komentował wtedy zeznania Rutkowskiego przed sejmową komisją śledczą, badającą sprawę uprowadzenia i zamordowania Krzysztofa.

Sąd Rejonowy w Płocku, umarzając warunkowo sprawę Włodzimierza Olewnika, uzasadnił to tym, iż chodziło o danie Olewnikowi szansy, by bez skazania naprawił swoje postępowanie. Wydając wyrok, sąd podkreślił, iż wziął pod uwagę m.in. to, że biznesmen działał pod wpływem impulsu, okoliczności czynu nie były drastyczne, a on sam nie był dotąd karany. Po wyroku Rutkowski oświadczył, iż jest usatysfakcjonowany decyzją sądu i zapowiedział, że nie będzie wnosił apelacji.

- Chciałem uzyskać jedno słowo od pana Olewnika - przepraszam. Nic więcej. Także ten wyrok, który zapadł, w pełni wyczerpuje moje oczekiwania - mówił wtedy dziennikarzom Rutkowski. Powiedział, że nie będzie składać apelacji.

Oskarżenie Rutkowskiego wobec Olewnika wniesione do sądu pod koniec 2009 r. obejmowało zarzut pomówienia o postępowanie, które może poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu, a także znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do 2 lat.

Reklama
Reklama

Podczas procesu pełnomocnik Rutkowskiego żądał wobec Włodzimierza Olewnika kary ograniczenia wolności poprzez potrącanie połowy jego wynagrodzenia przez rok oraz przeprosin w TVN24 i nawiązki w wysokości 100 tys. zł. Z kolei obrońca Olewnika wnosił o uniewinnienie, lub umorzenie sprawy z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czynów.

Mecenas Aleksander Horanin zapowiedział, że apelację od wyroku jaki w listopadzie 2012 r. zapadł wobec Włodzimierza Olewnika wyśle do sądu w Płocku jeszcze w dniu dzisiejszym.

Sąd Rejonowy w Płocku umorzył wtedy warunkowo na rok sprawę Olewnika, którego Rutkowski oskarżył o pomówienie i znieważenie.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Kryzys wodny w Warszawie. Susza i upał paraliżują stołeczne rzeki i zbiorniki
Kraj
Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie otwarte. Co zobaczymy na wystawie?
Kraj
Raport GUS. Mazowsze starzeje się w szybkim tempie
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
Reklama
Reklama