Dyskusja po filmie Nasze matki, nasi ojcowie w TVP

Po emisji kontrowersyjnego filmu "Nasze matki, nasi ojcowie" w studiu TVP odbyła się pełna emocji debata. Gośćmi byli Polacy, Niemcy i były ambasador Izraela Szewach Weiss, który stanął w obronie Armii Krajowej

Aktualizacja: 20.06.2013 03:28 Publikacja: 19.06.2013 23:17

Piotr Kraśko (kadr z programu TVP1)

Piotr Kraśko (kadr z programu TVP1)

Foto: rp.pl

Przez trzy ostatnie wieczory TVP emitowała trzy części fabuły wyprodukowanej przez niemiecki ZDF. Dzisiejszą dyskusję podzielono na dwie części. Najpierw Piotr Kraśko rozmawiał z historykami, potem dołączyli publicyści.

- Wszyscy Polacy w tym filmie są antysemitami -  mówił Kraśko do niemieckiego historyka dr Thomasa Webera, który bronił filmu. Dziennikarz TVP wskazał, że polscy bohaterowie są w filmie jednoznacznie antysemiccy, natomiast w Niemcach są wątpliwości co do wojny i Holokaustu. Niektóre postacie są negatywne, inne są pozytywne lub przeżywają rozterki.

Weber bronił produkcji, przypominając że w jednym z wątków pojawia się Polka, która pomagała Żydom. Mówił, że obraz "osiągnął swój cel", pokazał, że wojna nie była jednoznaczna.  - Były dobre ugrupowania, lewicowe, które pomagały Żydom - stwierdził.

W obronie postawy Polaków w czasie wojny stanął były ambasador Izraela Szewach Weiss. - Antysemityzm był w Polsce, jeszcze jaki. Ale nie było fabryki śmierci - stwierdził. Przypomniał, że Polacy w żaden sposób nie kolaborowali z Hitlerem (przywołał francuski rząd Vichy). Wskazał, że być może byli Niemcy, którzy nie popierali Hitlera, ale nie zaznaczyli tego czynem. - W Niemczech nie było takiego powstania - wskazał Weiss, mówiąc o powstaniu warszawskim. Jego zdaniem sposób pokazania Polaków w tym filmie, "to jest kompleks antypolski Niemców". Wskazywał, że Francuzi, Norwegowie czy Holendrzy mocniej współpracowali z nazistami niż Polacy, a mimo to nie doczekali się takiej recenzji.

Polski historyk prof. Tomasz Szarota ocenił, że autorzy filmu "chcieli, żeby zyskał aplauz w Niemczech".  - Jeśli chodzi o społeczny odbiór, został zaakceptowany. Niemcy zgodzili się też, że żołnierze Wermachtu mają krew na rękach - ocenił.

- Uważam, że należy powołać komisję do spraw prawdy, w której każdy naród przedstawiałby własną wersję historii - deklarował Weber. Szarota ocenił, że pomysł jest niedorzeczny, gdyż nie można zrównywać krzywd i win różnych narodów.

W drugiej części dyskusji jednym z gości był ppłk Tadeusz Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (początkowo nie było przedstawiciela kombatantów w gronie zaproszonych gości ,za co TVP była krytykowana - red.). - Nie było ani jednego przypadku likwidacji Żyda dlatego, że jest Żydem - mówił. Wyraził opinię swojego środowiska, które jego zdaniem, jest oburzone przedstawieniem polskich żołnierzy przez twórców filmu.

Fragmenty programu TVP wyemituje niemiecki ZDF.

PiS chce dymisji za "antypolski" film w TVP

Przez trzy ostatnie wieczory TVP emitowała trzy części fabuły wyprodukowanej przez niemiecki ZDF. Dzisiejszą dyskusję podzielono na dwie części. Najpierw Piotr Kraśko rozmawiał z historykami, potem dołączyli publicyści.

- Wszyscy Polacy w tym filmie są antysemitami -  mówił Kraśko do niemieckiego historyka dr Thomasa Webera, który bronił filmu. Dziennikarz TVP wskazał, że polscy bohaterowie są w filmie jednoznacznie antysemiccy, natomiast w Niemcach są wątpliwości co do wojny i Holokaustu. Niektóre postacie są negatywne, inne są pozytywne lub przeżywają rozterki.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej