Śledczy z Krakowa – jak informuje ich rzecznik Bogusława Marcinkowska - przygotowali właśnie akt oskarżenia w tej sprawie.
Czteroosobowa szajka działała prawie przez 10 lat. Od marca 2003 do października 2012 roku. I tak jej trzon stanowili bracia Adam i Janusz K. Tego pierwszego prokuratura oskarżą o 122 przestępstwa, a drugiego o 102. Pozostali członkowie grupy odpowiedzą o Piotr W. – 45 przestępstw, a Bogdan T. – 10 czynów.
- Szczególną wartość dla oskarżonych miał sprzęt budowlany: koparki, ubijarki, zagęszczarki, bo miały dużą wartość, łatwo było je sprzedać, a że były ubezpieczone to pokrzywdzeni nie wykazywali specjalnego zaangażowania w ich odzyskanie – tłumaczy prok. Marcinkowska. Dodaje, że nabywcami skradzionych przedmiotów były zarówno te osoby, które wcześniej były karane za podobne przestępstwa, ale też tacy, którzy korzystały z nadarzającej się „okazji" zakupu sprzętu po niskiej cenie.
Prok. Marcinkowska zauważa, że skradziony sprzęt budowlany łatwiej było transportować, bo nie był narażony na kontrole tak jak samochody.
Jak dochodziło do kradzieży sprzęty? – Działali typowo. Najpierw włamywali się na terenie niezabezpieczonej posesji, a potem zabierali z niej upatrzone przedmioty jak sprzęt budowlany czy ogrodniczy – tłumaczy prok. Marcinkowska.