Konopie w kawalerce

Gangi rozdrabniają produkcję. Stąd wysyp małych, domowych upraw.

Publikacja: 24.03.2014 18:49

Konopie indyjskie

Konopie indyjskie

Foto: commons.wikimedia.org

Na strychach, w piwnicach, zabudowaniach gospodarczych i coraz częściej również w zwykłych mieszkaniach w blokach – kameralne uprawy konopi indyjskich, zwane domówkami, stają się masowe.

– Grupy przestępcze rozdrabniają swoją działalność produkcyjną, żeby w razie wpadki zminimalizować straty. Chociaż pewna część domowych upraw jest przeznaczana na własne potrzeby – mówi „Rz" Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Ile ich dokładnie jest, nie wiadomo, bo policyjne statystyki nie rozróżniają plantacji w zależności od ich wielkości. Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarła „Rz", wynika, że w ubiegłym roku doszło do 43,7 tys. przestępstw narkotykowych (o ok. 1,5 tys. więcej niż rok wcześniej). Przestępstw dotyczących wytwarzania narkotyków było ponad 520, czyli o ok. 100 więcej.

Sami policjanci nie mają jednak wątpliwości, że domowych plantacji błyskawicznie przybywa.

W bloku w Józefowie pod Warszawą, w kawalerce na ostatnim piętrze, taką małą  uprawę  urządził sobie pewien 33-latek.  Kiedy weszli tam policjanci, ujrzeli ok. 20 krzaków z liśćmi prawie gotowymi do zerwania.

– Lampy grzewcze,  odpowiednia wentylacja i oświetlenie zapewniały roślinom właściwą wegetację – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

Śledczy sądzą, że właściciel mieszkania trudnił się uprawą od dłuższego czasu. – Lokum  kupili mu rodzice, a syn nie pozwalał im na odwiedziny, wymawiając się ciągłym brakiem czasu  – mówi jeden z policjantów.

Inny „ogrodnik", 29-letni warszawiak, założył hodowlę w namiocie. Postawił go w piwnicy w bloku, wyposażył w oświetlenie i wentylację.

Z kolei pewien lublinianin hodował konopie w szafie. Z dobrymi efektami, bo policjanci znaleźli u niego wyrośnięte krzaki mające 80–120 cm. W szafie były lampy utrzymujące właściwą temperaturę, światło i wentylacja.

Jeden z policjantów wspomina studenta, który plantację założył w mieszkaniu zajmowanym wspólnie z babcią. – Ta, nieświadoma, cieszyła się, że wnuczek nie włóczy się po dyskotekach, ale ma nowe hobby. Czasem nawet podlewała roślinki – opowiada.

– Mówimy, że to uprawy domowe, ale nieraz przypominają  małe fabryczki – zaznacza Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji. – Jak w sprawie sprzed kilku dni. W Sosnowcu 49-latek hodował w jednym z pokoi 56 roślin.

Z kolei w Siemianowicach Śląskich w dwóch sąsiadujących ze sobą budynkach policjanci odkryli ponad 160 roślin. Wraz ze sprzętem do ich uprawy całość warta była 350 tys. zł.

Jak twierdzą policjanci, tylko część produkcji jest przeznaczana na własne potrzeby. – Takie uprawy prowadzą zwykle osoby,  które już mają uzgodnione drogi zbytu – mówi Andrzej Gąska.

Andrzej Borowiak z poznańskiej policji wyjaśnia, że część  domowych plantacji jest zakładana na zlecenie grup przestępczych.

– W razie wpadki niewielkie plantacje oznaczają dla przestępców mniejsze straty. Tracą 20 roślin, a nie 10 tysięcy, jak w przypadku rozbitej przez nas podziemnej plantacji prowadzonej pod przykrywką pralni – mówi Borowiak.

Trzy lata temu policja w Wielkopolsce wykryła wielką uprawę w podziemiach oficjalnie działającej fermy strusi. Rok wcześniej inną, działającą jako pralnia chemiczna. W obu były nowoczesne urządzenia do uprawy konopi. Od tamtej pory w tym regionie nie pojawiły się nowe duże plantacje.

Za wytwarzanie narkotyków grozi – w zależności od tego, jak śledczy to zakwalifikują – nawet do trzech lat więzienia. I to także domorosłym ogrodnikom.

Na strychach, w piwnicach, zabudowaniach gospodarczych i coraz częściej również w zwykłych mieszkaniach w blokach – kameralne uprawy konopi indyjskich, zwane domówkami, stają się masowe.

– Grupy przestępcze rozdrabniają swoją działalność produkcyjną, żeby w razie wpadki zminimalizować straty. Chociaż pewna część domowych upraw jest przeznaczana na własne potrzeby – mówi „Rz" Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Pozostało 89% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo