Polityk, który rozstał się z SLD, by budować Europę Plus z Januszem Palikotem, mówi że nie porzucił planów o kandydowaniu, kiedy okazało się, że Leszek Miller postawił na Ogórek.
- Dziś zabiegam o poparcie we Wrocławiu. Decyzję o tym czy startuję, ogłoszę 31 stycznia - stwierdził.
Duża szansa dla Kalisza otworzyła się wczoraj. Wieloletnią współpracę z SLD zerwała Unia Pracy. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" rozważa ona poparcie go w wyborach. Kalisz zabiegał o nie już w grudniu, kiedy miał być wspólnym kandydatem SLD i UP. Był wtedy na Radzie Krajowej.
- Przyjęliśmy go ciepło - zapewnia Waldemar Witkowski, który jest szefem ugrupowania. Decyzji jednak nie podjęto. Zależy ona od tego w jakiej formule UP pójdzie do jesiennych wyborów parlamentarnych. - Jeżeli dojdziemy do przekonania, że trzeba na jesieni startować samodzielnie, to wyznaczymy własnego kandydata. Jeśli będzie szersza formuła współpracy na lewicy, to wtedy poprzemy wspólnego kandydata - mówi Witkowski.
Więcej w tabletowym wydaniu "Rzeczpospolitej" o 21 oraz w jutrzejszej gazecie.