Reklama
Rozwiń

Kampania jak dziesięć lat temu

W kampanii prezydenckiej szykuje się powrót do podziału na Polskę solidarną i liberalną.

Publikacja: 09.02.2015 20:47

Kampania jak dziesięć lat temu

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Linię podziału zaznaczyły już pierwsze przemówienia otwierające kampanie najważniejszych graczy w tegorocznych wyborach prezydenckich.

Bronisław Komorowski podczas piątkowego posiedzenia Rady Krajowej PO, na którym rozpoczął walkę o reelekcję, kładł nacisk na kompetencje głowy państwa, czyli politykę zagraniczną i obronność, oraz na gospodarkę. Obiecał pobudzanie energii obywatelskiej na rzecz modernizacji i rozwoju Polski, mówił o wspólnym wyzwaniu, jakim jest konkurencyjność naszej gospodarki, o koniecznej nowelizacji kodeksu podatkowego, o wsparciu dla przedsiębiorczości i innowacyjności.

O czym zaś mówił na swojej sobotniej konwencji kandydat PiS Andrzej Duda? O tym, że obowiązkiem głowy państwa jest dbanie o społeczeństwo. I że jeżeli zostanie prezydentem, to pochyli się nad każdą grupą społeczną, „górnicy nie będą musieli zostawać na dole, (...) ludzie na Śląsku nie będą musieli wychodzić na ulice, stoczniowcy nie musieliby płakać za utraconymi miejscami pracy". Zapowiedział skierowanie do Sejmu projektu ustawy przywracającej niższy wiek emerytalny, bo „finanse publiczne nie mogą być ratowane kosztem najuboższych".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

warszawa
Radni stołecznego Bemowa proponują budżet obywatelski w szkołach. Co na to urząd dzielnicy?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kraj
Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę
Kraj
Warszawscy urzędnicy chcą się ubezpieczyć od terroryzmu i sabotażu
Kraj
Gdzie spoczywają ciała ofiar obławy augustowskiej
Kraj
Co dzieje się we wnętrzu spalonego budynku w Ząbkach? Policja pokazała zdjęcia