– Szpital z własnej inicjatywy zdecydował się wystąpić o badanie toksykologiczne na zewnątrz, do jakiegoś ośrodka poza krajem – taką wiadomość przekazał nam w poniedziałek mec. Jakub Wende, jeden z pełnomocników Romana Giertycha. Szpital nie chciał komentować tych informacji. – Nie mamy zgody pacjenta na informowanie o jego stanie zdrowia – ucina Piotr Gołaszewski, rzecznik Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, gdzie od czwartku przebywa Roman Giertych, po tym jak zasłabł podczas przeszukania przez CBA jego domu.
Czy Giertych sugeruje otrucie? – Ja tę informację usłyszałem od mojego klienta, z kolei on od lekarzy. Dlaczego podjęli taką decyzję, nie wiem – mówi mec. Wende.
Tymczasem obie strony – poznańska prokuratura i obrońcy Romana Giertycha – chcą dowieść swoich racji.
Kaucja będzie wpłacona
– Najpierw złożymy zażalenie na zastosowanie środków zapobiegawczych, następnie kolejne: na zatrzymanie i na przeszukania – mówi nam mec. Błażej Biedulski, jeden z obrońców Giertycha.
Przypomnijmy: ze względu na stan zdrowia Giertycha prokuratura zrezygnowała z planu posłania go do aresztu, i zastosowała m.in. 5 mln zł poręczenia majątkowego oraz zawieszenie w czynnościach adwokata.