Kaczyński wierzy w zwycięstwo

Prezes PiS nie zamierza szczędzić na kampanię Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Aktualizacja: 11.05.2015 23:25 Publikacja: 11.05.2015 21:05

Kaczyński wierzy w zwycięstwo

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W przedwyborczych tygodniach przez siedzibę PiS przewinęło się wielu doradców, którzy wieszczyli katastrofę Dudy w pierwszej turze. Nieprzewidziana przez nikogo wygrana kandydata PiS wywołała euforię.

– Jarosław Kaczyński jest uskrzydlony i przekonany, że Duda ma szansę na wygraną – mówi osoba z otoczenia prezesa PiS.

Teraz kampania ma kształtować się z dnia na dzień. – Będziemy zaskakiwać i chcemy być elastyczni – twierdzi jeden ze sztabowców. Plan jest taki, by wypracować przewagę w pierwszych dniach, gdy obóz rywala jest rozbity.

Jest też kilka żelaznych punktów, na które partia nie będzie szczędzić środków. Do tej pory wydano już ponad 10 mln zł. Teraz budżet ma zasilić kolejne kilka. Głównie na spoty telewizyjne.

Budżet bardzo intensywnej kampanii jest już dokładnie wyliczony. Trwają prace koncepcyjne nad spotami. Przekaz jest gotowy od finału kampanii przed pierwszą turą, który miał miejsce w zeszły czwartek. Duda od tego dnia, także w wieczór wyborczy, mówi z szacunkiem o rywalach i o chęci zmian, która pchnęła ich do udziału w wyborach. – Trzeba budować wspólnotę, a nie dzielić ludzi – mówił kandydat PiS w poniedziałek podczas wizyty w Sochaczewie.

Duda pojechał tam, by podtrzymać kampanijny entuzjazm. To miasto odwiedzał już, zanim wsiadł do dudabusu, ale trzeba było szybko zareagować na świetny wyborczy wynik, a w Sochaczewie są bardzo dobrze zorganizowane struktury PiS, miasto zaś leży blisko Warszawy. Na miejskim rynku pojawiło się znacznie więcej ludzi, niż było na spotkaniu w lutym.

Energia wyzwolona niedzielnym zwycięstwem przypomina tę po udanej konwencji inaugurującej kampanię. Po niej komentatorzy uznali, że Duda ma szansę, przez co wystrzeliły jego notowania, a poparcie dla prezydenta po raz pierwszy spadło poniżej 50 proc.

Teraz też sztab PiS ma wyraźnie lepszą prasę. Po pierwszym kampanijnym wydarzeniu drugiej tury, rozdawaniu przez Dudę kawy warszawiakom śpieszącym do pracy podkreślano, że zaczął on o 7 rano, a prezydent o 9. Zderzeniu obu kampanii służy też fakt, że prezydent nie występował potem publicznie. Zaprezentowano tylko jego nowy spot.

Siła stojąca za kandydatem PiS ma być widoczna na każdym kroku. Dlatego nawet szefowej sztabu Beacie Szydło towarzyszyła partyjna młodzieżówka, gdy pod Pałacem Prezydenckim odpowiadała na inicjatywę prezydenta w sprawie referendum ustrojowego.

– Dzisiaj, kiedy (Bronisław Komorowski) uzyskał fatalny wynik w wyborach, próbuje przekonywać Polaków, że jest prezydentem otwartym na referenda – mówiła wiceprezes PiS, a za nią stały kartony symbolizujące inicjatywy obywatelskie, które miał zignorować prezydent.

W PiS panuje przekonanie, że o wyniku przesądzą debaty. Telewizje poinformowały o dwóch. TVP zaprasza w niedzielę, a TVN 24 w przedwyborczy czwartek. PiS chce jednak ustalić ich warunki. Zdaniem otoczenia prezydenta powinny zdecydować o nich telewizje.

We wtorek kandydat PiS uczci rocznicę śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. Do jego dziedzictwa odwoływał się w kampanii Paweł Kukiz.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA