Nowe nominacje pomogą PO jak umarłemu kadzidło

Ogłaszając w poniedziałek nazwiska nowych współpracowników, premier Ewa Kopacz musiała stawiać przed sobą jeden cel: pokazać, że PO jest wystarczająco wiarygodna, by przetrwać jeszcze kilka tygodni. Czy jej się to udało?

Aktualizacja: 15.06.2015 20:38 Publikacja: 15.06.2015 20:27

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa

Z jednej strony przyciągnęła do rządu dwie nowe osoby – cenionego lekarza prof. Mariana Zembalę czy mistrza olimpijskiego Adama Korola. Jeśli są osoby gotowe rzucić dotychczasową pracę i wejść do upadającego rządu, część wyborców może pomyśleć, że z PO nie jest aż tak źle.

Z drugiej strony Kopacz postanowiła zastosować mechanizmy partyjnego awansu, dając czwórce posłów PO nominacje do rządu. To podwójny sygnał. Po pierwsze, skierowany do wyborców: mamy jeszcze kompetentne osoby, które mogą być ministrami lub wiceministrami. Po drugie, do partii: stawiam na was, potrzebna jest nasza wspólna mobilizacja.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku