Halicki: Wstyd mi, kiedy prezydent Polski mówi takie bzdury

Lista krajowa nie była akceptowana przez Okrągły Stół. To jest coś tak elementarnego, że wstyd mi, kiedy prezydent Polski mówi takie bzdury – powiedział Andrzej Halicki w Radiu ZET, komentując wypowiedź Andrzeja Dudy o wyborach 4 czerwca 1989.

Aktualizacja: 05.06.2016 16:03 Publikacja: 05.06.2016 11:51

Andrzej Halicki

Andrzej Halicki

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Halicki dodał, że Andrzej Duda „poszedł śladami rzecznika SLD, Dariusza Jońskiego”, który kiedyś nie umiał odpowiedzieć na pytanie, w którym roku wybuchło Powstanie Warszawskie.

 

Polityk Platformy Obywatelskiej bardzo ostro krytykował Prawo i Sprawiedliwość za stosunek do 4 czerwca 1989 roku. – Ja wiem, dlaczego was nie było na ulicach miast. Wam się marzy powrót do porządku niedemokratycznego, porządku jednej, wszystkowiedzącej partii – mówił Halicki.

 

Wyśmiał też argumenty prawicy, która przypomina, że również 4 czerwca, ale w 1992 roku, upadł rząd Jana Olszewskiego. Halicki przypominał, że koalicja stojąca za tym rządem składała się z 16 ugrupowań, co powodowało, że bardzo łatwo było mu utracić większość.

 

– Również Jarosław Kaczyński nie chciał trwania rządu Jana Olszewskiego. A Kongres Liberalno-Demokratyczny nie zgodził się z powodów gospodarczych – mówił poseł Platformy Obywatelskiej.

Olejnik: Przemówienie Kaczyńskiego mną wstrząsnęło

- To mną wstrząsnęło. W Korei Południowej była junta, krwawa rewolucja, trupy –mówiła Monika Olejnik w Radiu ZET pytając, dlaczego Jarosław Kaczyński chwalił model transformacji Korei Południowej.

 

W odpowiedzi Jarosław Sellin (PiS) zarzucił jej manipulację. - Chodziło o kontekst zmian gospodarczych. Prezes mówił w kontekście zmian gospodarczych. Chodzi o ambitną politykę gospodarczą państwa, którą należy prowadzić, żeby wyprowadzić narody z nędzy do bogactwa – tłumaczył wiceminister kultury.

 

Jarosław Sellin tłumaczył też, że Jarosław Kaczyński nie jest przeciwnikiem państwa prawa, ale ważniejsza jest dla niego demokracja. – Państwa prawa nie muszą być demokratyczne. Państwo Bismarcka, monarchie, to były państwa prawa, a nie demokratyczne – mówił Sellin, broniąc prezesa.

 

Jarosław Kaczyński w sobotę nazwał przeciwników PiS „rebelią” i ogłosił, że zasady państwa prawa będą dla PiS mniej ważne niż wyniki demokratycznych wyborów, w wyniku których jego partia zdobyła większość parlamentarną. – W demokracji to suweren wybiera swoje przedstawicielstwo, którym jest parlament. Parlament stanowi prawo, które obowiązują wszystkich – mówił Sellin.

 

– Ustawą nie można zmieniać konstytucji – odpowiedział mu Andrzej Halicki z PO.

 

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Obiekt z apartamentami inwestycyjnymi dla tych, którzy szukają solidnych fundamentów
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu