Perfumy Chanel z Milanówka

Kilkaset tysięcy flakonów podrobionych perfum ze znakami znanych firm zabezpieczyła stołeczna policja w Milanówku pod Warszawą.

Publikacja: 16.06.2016 14:08

Foto: materiały prasowe

Koncerny kosmetyczne swoje straty wyceniły na 10 mln zł. - Na nasze polecenie policjanci przeszukali kilka mieszkań w Milanówku i w okolicach. W jednym z nich, w zakładzie introligatorskim ujawniono zakład koncesjonowania podrobionych perfum znanych marek – opowiada „Rzeczpospolitej"Dariusz Ślepokura, szef prokuratury w Grodzisku Mazowieckim, która prowadzi e tę sprawę.

W sumie znaleziono tam kilkaset tysięcy butelek perfum takich firm jak Versace, Gucci, Kenzo, czy Chanel. Podróbki były wlewane co butelek o pojemności 20 i 33 ml, a później pakowane w kartony z logo znanych firm.

Choć zapachy były zbliżone do oryginałów, to łatwo było stwierdzić , że to fałszywki. Oryginalne perfumy nie są sprzedawane w tak małych opakowaniach.

– Prawnik reprezentujący te koncerny kosmetyczne wyliczył poniesione przez nich straty na 10 mln zł – mówi prok. Ślepokura.

Z ustaleń śledczych wynika, że zakład funkcjonował od co najmniej roku, a perfumy były sprzedawane na bazarach na całym Mazowszu po 10 zł za butelkę.

W związku z tą sprawą policja zatrzymała dwóch mężczyzn: 50-letniego Piotra G. oraz 29-letniego Łukasza R. W zakładzie tego drugiego pakowano podróbki.

Obaj usłyszeli zarzuty łamania ustawy o własności przemysłowej i uczynienia z procederu źródła zarobku. Na jednej butelce zarabiali złotówkę.

– Jeden z podejrzanych przyznał się do winy, drugi częściowo potwierdził nasze ustalenia – mówi prok. Ślepokura.

Wobec obu mężczyzn zastosowano dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz zabezpieczenia majątkowe.

U Piotra G. policja zabezpieczyła 555 tys. zł w gotówce, a u Łukasza R. – 3,5 tys. zł. Prokuratura chce też ustanowić hipotekę na domu starszego z mężczyzn.

Teraz śledczy będą ustalać, skąd obaj mężczyźni mieli podrobione perfumy oraz kto zajmował się ich dystrybucją. Obu podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.

Koncerny kosmetyczne swoje straty wyceniły na 10 mln zł. - Na nasze polecenie policjanci przeszukali kilka mieszkań w Milanówku i w okolicach. W jednym z nich, w zakładzie introligatorskim ujawniono zakład koncesjonowania podrobionych perfum znanych marek – opowiada „Rzeczpospolitej"Dariusz Ślepokura, szef prokuratury w Grodzisku Mazowieckim, która prowadzi e tę sprawę.

W sumie znaleziono tam kilkaset tysięcy butelek perfum takich firm jak Versace, Gucci, Kenzo, czy Chanel. Podróbki były wlewane co butelek o pojemności 20 i 33 ml, a później pakowane w kartony z logo znanych firm.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?