W uzasadnieniu napisano, że jest ona przyzna za „bohaterską obronę Ukrainy i wartości moralnych cywilizacji Zachodu, którym ten najwyraźniej nie jest w stanie dziś sprostać”. „Zwracamy uwagę, że kwestia tragedii na Ukrainie ulega postępującej relatywizacji i braku jasnej postawy wobec tragedii narodu niszczonego w środku Europy. Ma rację Włodymyr Zełeński, kiedy w rozpaczy woła, że Ukraina pozostawiona została sama sobie. Gdyby Jan Karski żył zapewne powtórzyłby to samo, co w przypadku rzezi bałkańskich, których społeczność międzynarodowe nie powtrzymała. (…) Być może powtórzyłby swoje słowa z Międzynarodowej Konferencji Wyzwolicieli Obozów Koncentracyjnych, w październiku 1981 roku, kiedy mówił o postawie świata wobec zbrodni Holocaustu: „Moja wiara każe mi mówić, że ludzkość popełniła drugi grzech pierworodny, dopuszczając do Zagłady. Z nakazu lub zaniedbania, z samo narzuconej niewiedzy czy nieczułości, z egoizmu czy hipokryzji albo z zimnego wyrachowania. Ten grzech będzie prześladował ludzkość do końca świata. Prześladuje i mnie. Chcę, by tak zostało”.

- Uważajmy, aby grzech zaniedbania wobec Ukrainy i dzielnego narodu nie musiał nas prześladować, tak jak grzech zaniedbania wobec Holocaustu – powiedział członek Kapituły, rabin profesor Abraham Skórka, bliski przyjaciel papieża Franciszka.

W skład Kapituły Nagrody Orła Jana Karskiego wchodzą m.in. dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, rabin prof. Abraham Skórka, ks. prof. Andrzej Szostek, ks. abp. prof. Alfons Nossol, ks. prof. Alfred Wierzbicki, prof. Julian Kornhauser, Aleksander Kwaśniewski, Abraham Foxman, Waldemar Piasecki.