Takie są ustalenia, które zapadły na spotkaniu stołecznego konserwatora zabytków, wojewody i przedstawicieli Ratusza.
Wiceminister kultury, a jednocześnie generalna konserwator zabytków ma przede wszystkim wydać ostateczną opinię, czy tereny zarówno przed Ratuszem, na którym ustawiono głaz, jak i przed Pałacem Prezydenckim, gdzie sa ustawione tablice pamiątkowe, są objęte ochroną konserwatorską.
Postępowanie wobec pamiątkowych zostaje więc zawieszone do momentu ostatecznego wyjaśnienia tych wątpliwości.
Jak mówiła wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska, problem polega na tym, że wpisy do rejestru zabytków, co miało miejsce w latach 60 ubiegłego wieku, nie były kompletne - brakowało w nich m.in. graficznych załączników, na których powinny się znaleźć precyzyjne oznaczenia, jaki dokładnie teren jest objęty ochroną konserwatorską.