Szułdrzyński: Ameryka może się stać nieprzewidywalna

W opublikowanym przed kilkoma dniami „Polskim Przeglądzie Dyplomatycznym" Andrzej Duda opisał, jaka wizja Niemiec leży w interesie Polski. „To będą Niemcy silne gospodarczo, bo od stanu niemieckiej gospodarki w dużej mierze zależy także nasza gospodarka. To będą także Niemcy silne militarnie, bo potrzebujemy silnych sojuszników w NATO" – pisze prezydent RP.

Aktualizacja: 07.11.2016 21:30 Publikacja: 07.11.2016 19:20

Szułdrzyński: Ameryka może się stać nieprzewidywalna

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Podobnie można dziś powiedzieć o USA. To Stany silne gospodarczo i militarnie – Stany, które chcą dalej gwarantować bezpieczeństwo Unii Europejskiej.

Wybory prezydenta USA są bowiem wyborami światowego przywódcy. Jeśli nowy prezydent zdecyduje się prowadzić politykę izolacjonizmu lub zdecyduje o redefinicji geopolitycznych sojuszy, na przykład ocieplając relacje z Rosją, by zbudować przeciwwagę dla rosnącej potęgi Chin, nawet najlepszy polski minister obrony i nawet najlepsza polska armia mogą się okazać bezradni wobec zagrożeń wywołanych przez zmiany w światowej architekturze bezpieczeństwa.

Można z tego wyciągnąć tylko jeden wniosek dla polskiej polityki zagranicznej. Gdy Ameryka okazuje się nieprzewidywalna, a Rosja coraz bardziej ostentacyjnie pręży muskuły, powinniśmy pielęgnować dotychczasowe polskie sojusze – te regionalne i te europejskie. Tymczasem nasze relacje z Francją czy Niemcami – sądząc z listu ministrów obrony tych dwóch krajów – nie wyglądają najlepiej.

Na krótką metę zwycięstwo Donalda Trumpa mogłaby być na rękę obecnej władzy. Wszak wielka zmiana, jaką obiecał w polityce amerykańskiej, skutecznie odwróciłaby uwagę światowej opinii publicznej od sytuacji nad Wisłą.

Ale nawet jeśli Trump przegra, to i tak tegoroczna amerykańska kampania wyborcza była dla PiS wystarczająco dobrą wiadomością. Rok temu problemy, na jakie zwracała uwagę partia rządząca w Polsce, wydawały się łamać zasady politycznej poprawności nie tylko w naszym kraju.

Jednak to, co działo się w USA przez ostatnie miesiące, obaliło wiele stereotypów na temat tego, co wolno, a czego nie wolno powiedzieć w skali globalnej. Upartyjnienie mediów, krytyka polityki gabinetowej i establishmentu, upominanie się o narodową godność – wszystko to Trump postawił w centrum swej kampanii i tym podbił serca milionów Amerykanów.

Podobnie można dziś powiedzieć o USA. To Stany silne gospodarczo i militarnie – Stany, które chcą dalej gwarantować bezpieczeństwo Unii Europejskiej.

Wybory prezydenta USA są bowiem wyborami światowego przywódcy. Jeśli nowy prezydent zdecyduje się prowadzić politykę izolacjonizmu lub zdecyduje o redefinicji geopolitycznych sojuszy, na przykład ocieplając relacje z Rosją, by zbudować przeciwwagę dla rosnącej potęgi Chin, nawet najlepszy polski minister obrony i nawet najlepsza polska armia mogą się okazać bezradni wobec zagrożeń wywołanych przez zmiany w światowej architekturze bezpieczeństwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił