Radio Merkury zawiesiło dziennikarza Macieja Kluczka po jego wywiadzie z europosłem PiS Ryszardem Czarneckim.
Po audycji Czarnecki zadzwonił do dziennikarza i poinformował, że ma pretensje o zadane pytania, a kolejnego wywiadu nie udzieli. Z dziennikarzem skontaktował się również zastępca redaktora naczelnego Radia Merkury Arkadiusz Kozłowski. Poinformował on Kluczkę, że zostaje zawieszony w prowadzeniu rozmów z politykami i tworzenia materiałów politycznych. Czytaj więcej
Wersji dziennikarza nie potwierdził prezes radia Filip Rdesiński. Przekazał on, że Kluczka jest chory i wróci do swoich obowiązków.
Kluczka spotkał się z prezesem radia w środę późnym wieczorem. Wspólnie mieli wydać oświadczenie w tej sprawie. Dziennikarz nie zgodził się na zawarcie w oświadczeniu, że za daleko posunął się z niektórymi pytaniami. - Na to nie mogłem się zgodzić - mówi w rozmowie z portalem Wirtualne Media.
W tym samym czasie Filip Rdesiński opublikował na Twitterze wpis: "Uspokajam wszystkich fanów redaktora Macieja Kluczki. Po chorobie wraca do pracy. Rozmawialiśmy telefonicznie. Wyjaśniliśmy nieporozumienia."