Niesiołowski uważa, że Jacek Saryusz-Wolski jest już skończony. 

- Zawsze był antypatyczny, ale nie przypuszczałem, że zdolny jest do czegoś takiego. Jest człowiekiem niesympatycznym, takim tłustym urzędnikiem, bez cienia wdzięku - powiedział poseł w rozmowie z Superstacją.

Zdaniem posła Unii Europejskich Demokratów Jarosław Kaczyński obiecał europosłowi "ochłap ze stołu". - Taki gruby, nalany taki z tym wielkim brzuchem. Ma coś antypatycznego. Nie wiem, nie chcę w takie rzeczy wchodzić, czy się obżera. Chyba głodowa puchlina to nie jest - powiedział polityk.

Niesiołowski dodał, że Saryusz-Wolski idealnie pasowałby na stanowisku kucharza. - Wyglądałby dobrze w tym białym czepku. Na tle rondla, jakiejś patelni, prezentowałby się bardzo dobrze - mówił.