Przed wystąpieniami zaproszonych na uroczystość gości radni przegłosowali wniosek radnego PiS Piotra Adamczyka o skreślenie prof Rzeplińskiego z listy przemawiających.
Wniosek upadł większością 18 przeciwko 15 głosom.
Mimo to, gdy przewodniczący sejmiku Marek Mazur z PSL zaprosił na mównicę witanego oklaskami prof. Rzeplińskiego, na scenę wszedł radny PiS Marek Król, domagając się głosu. Profesor stał za plecami gospodarzy uroczystości.
Ponieważ przewodniczący sejmiku usiłował zapobiec nieplanowanej wypowiedzi radnego, Marek Król chwycił statyw mikrofonu i w ten sposób zabrał głos.
Król chciał, aby z porządku obrad wykluczono punkt, zakładający wystąpienie byłego prezesa TK, a gdyby ten wniosek odrzucono - zamknięcia listy mówców przed wystąpieniem prof. Rzeplińskiego.