Taką sensacyjną informację ujawnił dziś portal se.pl. Miesiąc temu jego dziennikarze zapytali resort kultury czy prof. Piotr Gliński płaci abonament radiowo-telewizyjny. Poprosili też o przesłanie dowodu wpłaty.
Biuro prasowe resortu, którym kieruje wicepremier dwa razy przesuwało termin odpowiedzi. Teraz w końcu ją wysłało.
Okazało się, że w czerwcu minister kultury opłacił abonament z góry za pół roku. Na jaw wyszło też, że w marcu 2017 roku wpłacił od razu 448,85 złotego jako opłatę za okres od listopada 2015 do czerwca 2017.
- Zatem minister Gliński miał zaległość za 16 miesięcy. Dwa w 2015, cały 2016 rok i dwa miesiące tego roku – wylicza se.pl.
Wicepremier zaległości uregulował w marcu, a za kolejne cztery miesiące (marzec-czerwiec) zapłacił z góry wraz z zaległościami. W czerwcu opłacił abonament z góry na kolejne pół roku.