Tadeusz Truskolaski: W sprawie uchodźców rządzący są w pułapce

Na granicy sytuacja jest skomplikowana. Jeśli przyjmiemy 30 uchodźców, za chwilę pojawi się ich 100 czy 150, bo po drugiej stronie jest terrorysta – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Publikacja: 01.09.2021 21:00

Tadeusz Truskolaski: W sprawie uchodźców rządzący są w pułapce

Foto: materiały prasowe

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w ramach Polskiego Ładu do kasy samorządów trafi ok. 8 mld zł specjalnej dotacji. Co pan na to?

To próba odwrócenia uwagi od problemów finansowych samorządów. Mieliśmy mieć fundusze inwestycji lokalnych złożone z czterech transzy. Pierwsza przydała się nam bardzo, spożytkowaliśmy ją na inwestycje, np. na węzeł Porosły – 39,5 mln zł. Była ona dzielona tuż po wyborach prezydenckich według określonego algorytmu i był on w miarę przejrzysty. Natomiast już kolejne transze – a plotki mówią, iż prezesowi nie spodobało się, że wszystkie samorządy otrzymały pieniądze – były dzielone po uważaniu. I to jest skandal, to zakrawa na defraudację pieniędzy publicznych. Składaliśmy wnioski do każdej z transz i z trzech nie otrzymaliśmy nic.

Premier mówił, że algorytmy będą sprawiedliwe...

Załóżmy nawet, że tak będzie. Ale musimy planować budżety w oparciu o wieloletnią prognozę, a jak można to robić, skoro jest to wpływ jednorazowy, a o kolejnych nic nie wiemy. Trudno skonstruować budżet w oparciu o takie zastrzyki. Jednego dnia dostajemy rybę, ale nie wiemy, czy kolejnego dnia będzie ryba czy tylko same ości.

Zaczyna się rok szkolny, jakie widzi pan zagrożenia dla edukacji w Białymstoku?

Dobrze byłoby, żeby zajęcia odbywały się stacjonarnie, ale moi współpracownicy, którzy przeszli Covid-19, zarazili się właśnie od dzieci, które przyniosły chorobę do domu. W zeszłym roku postulowaliśmy, żeby przez pierwsze dwa tygodnie nauka była prowadzona zdalnie, żeby można było zobaczyć, co się wydarzy. Ale zrobili po swojemu.

Dobrym pomysłem byłyby obowiązkowe szczepienia dla nauczycieli?

Jestem za. Zaszczepiłem się w pierwszym możliwym terminie jako pracownik uniwersytetu. Nie rozumiem ruchów antyszczepionkowych. Skoro szczepienie nie powinno być obowiązkowe, to może prawo jazdy też nie powinno być obowiązkowe: niech każdy, kto ma samochód, wsiada i jedzie, i niech zabija na drodze.

Czy samorządy są gotowe, by pomagać uchodźcom?

O konkretnych rozwiązaniach będziemy mogli mówić, gdy zapadną decyzje na poziomie rządowym i gdy jasno zostanie określony podział zadań i kompetencji. Wtedy zarówno Białystok, jak i inne miasta będą mogły określić, czy i jak włączą się w pomoc uchodźcom. Dziś samorządy mogą pomagać jedynie tym cudzoziemcom, którzy mają status uchodźcy, zostali objęci ochroną uzupełniającą albo otrzymali zgodę na pobyt tolerowany lub na pobyt ze względów humanitarnych. Zadeklarowaliśmy, że jeśli rząd będzie chciał naszej pomocy, to jej udzielimy, ale musimy mieć do tego podstawy prawne.

Czy pan, jako prezydent Białegostoku, miasta na wschodzie Polski, spogląda na tę sprawę inaczej?

Nie sądzę. Na granicy są ludzie przetrzymywani w nieludzkich warunkach. To straszne, ale sytuacja jest skomplikowana. Jeśli przyjmiemy tych 30 uchodźców, za chwilę pojawi się 100 czy 150. Trzeba brać pod uwagę taki scenariusz, bo po drugiej stronie jest międzynarodowy terrorysta. Granicę trzeba zabezpieczyć, jednak nie może dojść do takiej sytuacji, że ci ludzie zaczną tam umierać. Nie ulega wątpliwości, że w tej sprawie rządzący są w pułapce, bo nie ma dobrego rozwiązania. Ale nie powinno być tak, że nie dopuszcza się pomocy do potrzebujących.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w ramach Polskiego Ładu do kasy samorządów trafi ok. 8 mld zł specjalnej dotacji. Co pan na to?

To próba odwrócenia uwagi od problemów finansowych samorządów. Mieliśmy mieć fundusze inwestycji lokalnych złożone z czterech transzy. Pierwsza przydała się nam bardzo, spożytkowaliśmy ją na inwestycje, np. na węzeł Porosły – 39,5 mln zł. Była ona dzielona tuż po wyborach prezydenckich według określonego algorytmu i był on w miarę przejrzysty. Natomiast już kolejne transze – a plotki mówią, iż prezesowi nie spodobało się, że wszystkie samorządy otrzymały pieniądze – były dzielone po uważaniu. I to jest skandal, to zakrawa na defraudację pieniędzy publicznych. Składaliśmy wnioski do każdej z transz i z trzech nie otrzymaliśmy nic.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?