- Prezydent uznając decyzję pani prezes co do zastępstwa pana sędziego Józefa Iwulskiego wjechał w związku z tym na chodnik. Sąd Najwyższy też wjechał na chodnik, żeby minimalizować ryzyko zderzenia czołowego - dodał Dorn, którego zdaniem jednak nie dojdzie do "zderzenia czołowego". - Sprawa się rozstrzygnie w związku z wnioskiem Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości UE - stwierdził.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, 3 lipca w stan spoczynku z mocy prawa przechodzą sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą jednak nadal pełnić swoją funkcję, jeśli do 2 maja złożyli oświadczenie w tej sprawie do prezydenta. Ten wiek osiągnęło 27 sędziów Sądu Najwyższego, w tym jego Pierwsza Prezes.
We wtorek dotychczasowy Prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego Józef Iwulski przejął obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Jego osobę wskazali zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i dotychczasowa Pierwsza Prezes, Małgorzata Gersdorf.
- Nie jestem zastępcą, a tym bardziej następcą Pierwszej Prezes SN a jedynie zastępuję ją w razie, gdy będzie nieobecna - podkreślał Iwulski w wydanym w środę oświadczeniu.
Zobacz też: Rzecznik SN: Gersdorf od poniedziałku na urlopie, ale nie zmienia stanowiska