Reklama

Ukarani za poglądy?

To hucpa i przesada – tak eksperci oceniają wyrok sądu za happening

Publikacja: 30.12.2009 02:35

Działacze Naszości odpowiedzieli na wyrok kolejnym happeningiem, wczoraj w Poznaniu

Działacze Naszości odpowiedzieli na wyrok kolejnym happeningiem, wczoraj w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

„Naszość wszystko umyje, nawet Sopot i Gdynię, Karnowskiego willę też” – krzyczała grupa młodych ludzi ubranych w robocze kombinezony, wymachując miotłami, szczotkami i mopami.

To działacze Akcji Alternatywnej Naszość, którzy zorganizowali wczoraj happening na ulicach Poznania.

[srodtytul]Kara za piratów [/srodtytul]

„Jestem szczurem śmietnikowym, taki wyrok mam sądowy” – skandowali. Kilku weszło do kontenera na śmieci, z którego wywiesili transparenty z napisami: „Bo się śmiałem z kumpla Tuska” i „MPO = Molestująca Platforma Obywatelska”. Wyśmiali w ten sposób wyrok Sądu Rejonowego w Sopocie, który skazał ich na karę miesięcznego wykonywania prac społecznych na rzecz Zakładu Oczyszczania Miasta w Sopocie.

Za co? Jak poinformowała w poniedziałek jako pierwsza w wydaniu online „Rz”, sopocka sędzia Anna Potyraj uznała ich za winnych zakłócenia porządku publicznego.

Reklama
Reklama

Przypomnijmy, w marcu podczas posiedzenia sopockiej rady miasta przebrani za piratów młodzi aktywiści Naszości przekonywali radnych, by ci poparli wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, którego prokuratura podejrzewa m.in. o korupcję.

– Pojechaliśmy w marcu do Sopotu, bo jako piraci zawsze chcieliśmy służyć pod banderą Jacka Karnowskiego. To znany rozbójnik – tłumaczył wczoraj dziennikarzom Piotr Lisiewicz, lider Naszości.

Po marcowym happeningu jego uczestników zatrzymała policja. A po dziewięciu miesiącach od zdarzenia sędzia Anna Potyraj wydała wyrok.

– Ten wyrok to hucpa sądowa. Wymiar sprawiedliwości – jak w tym przypadku – staje się niekiedy wymiarem śmieszności, niezborności i braku logiki. Trudno go inaczej skomentować – mówi „Rz” Jacek Bąbka, prezes Fundacji Badań nad Prawem.

– Gruba przesada. Niedobrą rzeczą jest, gdy sądy karzą kogoś za poglądy, jak to ma miejsce w tym przypadku – dodaje prof. Piotr Kruszyński, prawnik karnista.

[srodtytul]Nadużycie czy sprawiedliwość[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Niepokój ekspertów budzi też nakazowy tryb wydania przez sopocką sędzinę orzeczenia. Uczestników marcowego happeningu uznano za winnych bez przeprowadzenia rozprawy, wysłuchania świadków i obrony podejrzanych. W dodatku poznaniacy mają odpracować karę w odległym o kilkaset kilometrów Sopocie. – To nadużycie. Taki tryb się stosuje, gdy wina podejrzanego nie budzi wątpliwości, lub też gdy przyznaje się on do winy – twierdzi Bąbka.

Jako groźny i groteskowy uznaje wyrok sądu za happening sopocka opozycja w radzie miejskiej. – To ograniczanie wolności słowa. Przypomina się dawna epoka – ocenia radny PiS Bartosz Łapiński. Uważa, że nakaz pracy na rzecz Zakładu Oczyszczania Miasta jest poniekąd zabawny. Dlaczego? – Bo pełniący obowiązki kierownika ZOM ma zarzuty korupcyjne za wystawianie za łapówki zaświadczeń o przepracowanych godzinach na rzecz zakładu przez skazanych – tłumaczy.

Wieczysław Augustyniak, przewodniczący rady miasta Sopotu, ripostuje: – Byli pod wpływem alkoholu i zachowywali się głupawo. Za niektóre głupie zachowania muszą jednak trochę odpowiadać, bo to nie są chłopcy z podstawówki.

Wojciech Andruszkiewicz, prezes gdańskiego Sądu Okręgowego, decyzji sądu w Sopocie nie chce komentować. – To trochę dziwne, jeśli chodzi o wykonawstwo – mówi „Rz”.

I dodaje: – Nie mam żadnej władzy nad sądem. Jeżeli są wątpliwości, można skierować sprzeciw do sądu drugiej instancji.

Działacze Naszości już zapowiedzieli odwołanie się od wyroku. Co zrobią, jeśli proces przegrają? – Będziemy oczyszczali Sopot ze wszystkich śmieci. Potem przyjdzie kolej na inne miasta. Afera śmietnikowa dobije PO – zapowiedział Lisiewicz.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Kraj
Nowe odcinki S7 pod Warszawą niemal gotowe. Znamy termin zakończenia prac
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama