Spowiedniczym niedzielożercom nasze stanowcze: nie!

Troska "Gazety Wyborczej" o Kościół katolicki i katolików nieodmiennie przykuwa moja uwagę i daje mi do myślenia. Jej najświeższy objawem jest poniedziałkowy "stronniczy przegląd prasy katolickiej" Katarzyny Wiśniewskiej, pod tytułem "Kolejkom do spowiedzi mówimy: nie".

Publikacja: 08.02.2010 12:20

Piotr Semka

Piotr Semka

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Autorka postanowiła zapoznać szerokie rzesze czytelników z przemyśleniami dominikanina Pawła Gużyńskiego, który na łamach lutowego numeru "W drodze" pisze:

"Szczerze, jak na spowiedzi wyznaję, że już od dawna nie wzbudza we mnie żadnego entuzjazmu widok kolejek przed konfesjonałami, szczególnie gdy ustawiają się w przedświątecznym orszaku. Co więcej, do szewskiej pasji doprowadzają mnie cudze zachwyty nad niezliczoną rzeszą wiernych napływającą wówczas zewsząd i o każdej porze, aby uczynić zadość katolickiemu obowiązkowi i tradycji".

I dalej: "Dochodzę do wniosku, że istniejąca praktyka spowiedzi świętej w niedzielę - w szczególności podczas Eucharystii - jest wyjątkowo szkodliwa". Jego zdaniem spowiedź podczas niedzielnej mszy sprawia, że ów sakrament "traktowany jest jako mniej ważny, który można załatwić przy okazji, jakby mimochodem".

Dominikanin proponuje stopniowe odchodzenie od spowiedzi na niedzielnych mszach. Wyedukowanie katolików, że konfesjonał nie jest automatem do wydawania rozgrzeszenia, tylko sakramentem, któremu warto poświęcić osobny czas, to zadanie dla księży. "Czeka nas ciężka praca w Kościele, jeśli nie chcemy pozbawić się łaski odpuszczania grzechów".

Faza druga tekstu w "GW" to wykreowanie tzw. kontekstu, czyli sugestia: "światłość ojca Gużyńskiego wobec reszty kościelnego ciemnogrodu".

Katarzyna Wiśniewska pisze: "Tekst obruszy pewnie duchownych, dla których liczy się ilość (mierzona także długością kolejek przy konfesjonałach), a głównym wrogiem jest tzw. laicyzacja. Duchownych, którzy nie ośmieliliby się - tak jak robi to dominikanin - kościelne przykazanie 'Przynajmniej raz w roku spowiadać się' nazwać 'rozwiązaniem administracyjno-prawnym', które 'doprowadziło do bankructwa sensu i znaczenia spowiedzi'".

Katarzyna Wiśniewska chwali O. Gużyńskiego, że nie utyskuje nad zeświecczałym światem i nad ilość przedkłada jakość.

Ojciec Gużyński pisze: "Sądzę, że zamiast wytaczania armat kalibru sławnej Grubej Berty przeciwko laickiemu demonowi Zachodu potrzeba nam przede wszystkim reformy duchowieństwa".

A Wiśniewska puentuje: "a chętnych do budzenia demonów w Kościele na razie nie brakuje".

Ja niechęci O. Gużyńskiego do spowiedzi w czasie mszy nie podzielam. Większość katolików bywa w kościele raz w tygodniu i jest naturalne, że to dobra okazja do spowiedzi. Wyidealizowana wizja katolików chodzących do spowiedzi w ramach specjalnych wizyt w czasie dyżurów spowiedniczych to pewien ideał. Są kościoły, gdzie spowiadać się można przez większość dnia. Należy do takiej spowiedzi zachęcać i można o niej przypominać np. w trakcie ogłoszeń duszpasterskich. Ale deprecjonowanie spowiedzi w czasie mszy czy łatwe negatywne ocenianie kolejek do spowiedzi przed Wielkanocą ma jakiś posmak arogancji. Czy skoro ktoś marzy o spowiedzi jako o czymś bardzo głębokim, czy powinien deprecjonować spowiedzi w czasie mszy?

Nie wykluczam, że takie wypowiedzi ojca Gużyńskiego to efekt pewnych niepokojących duszpastersko obserwacji. Ale towarzyszący im ton lekceważenia może zranić tych, którzy lepiej lub gorzej korzystają z pewnych zwyczajów masowego katolicyzmu. I chyba lepiej, żeby ktoś pamiętał, by raz w roku pójść do spowiedzi - nawet na zasadzie pewnego kościelnego przykazania - niż zaczął je w ogóle lekceważyć.

To kolejny przyczynek do dyskusji, czy lepszy jest pogłębiony katolicyzm niewielu, czy katolicyzm masowy. Tym bardziej, gdy katolicyzm pogłębiony w opozycji do katolicyzmu masowego wychwala gazeta, która gdzie indziej laicyzację zapowiada jako nieuchronne zjawisko.

I jeszcze jedno. Już 4 lutego, czyli parę dni temu, głos na temat na tekstu ojca Gużyńskiego zabrał dominikanin ojciec Jacek Salij. Jak donosi KAI:

[i]"Jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich teologów wystosował list do redakcji miesięcznika, z którym współpracuje nieprzerwanie od jego pierwszego numeru z września 1973 roku.

Oto jego tekst:

Ojcze Redaktorze,

Dopiero dzisiaj przyszedł do mnie lutowy zeszyt "W drodze", w którym znajduje się artykuł ojca Pawła Gużyńskiego OP "Szkodliwa praktyka". W spisie treści Redakcja opatrzyła go komentarzem: "Nie spowiadać w niedziele!". Pragnę zwrócić uwagę na to, że Autor pominął co najmniej trzy wypowiedzi Stolicy Apostolskiej na temat spowiadania podczas Mszy świętej:

1) W oficjalnym organie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów "Notitiae", w dokumencie pt. "Responsa ad dubia proposta", znajduje się fragment następujący:

"Jest rzeczą oczywistą, że wolno także spowiadać w czasie celebracji uroczystych Mszy św., ilekroć przewiduje się, że wierni poproszą o tę posługę. Jeśli odbywa się koncelebracja Eucharystii, trzeba poprosić niektórych kapłanów, aby powstrzymali się od koncelebracji i byli do dyspozycji wiernych, którzy chcieliby przystąpić do sakramentu pokuty. Trzeba jednak pamiętać, że nie wolno łączyć sakramentu pokuty ze Mszą św., tak, aby odbywała się tylko jedna czynność liturgiczna" ("Notitiae" 37:2001 s.259-260; tłum. ks. Dionizy Pietrusiński).

2) W liście apostolskim motu proprio "Misericordia Dei" z 7 kwietnia 2002 r. o niektórych aspektach sprawowania sakramentu pokuty Jan Paweł II napisał: "2. Ordynariusze miejsca, jak również proboszczowie oraz rektorzy kościołów i sanktuariów winni okresowo sprawdzać, czy faktycznie wierni mają możliwie najbardziej ułatwiony dostęp do spowiedzi. W szczególności zaleca się, by spowiednicy byli obecni i widoczni w miejscach kultu w określonych godzinach, wyznaczonych według rozkładu dostosowanego do rzeczywistej sytuacji penitentów, a zwłaszcza gotowość do spowiadania przed Mszami świętymi, jak również, gotowość do wyjścia naprzeciw potrzebom wiernych także podczas celebracji Mszy świętych, jeśli są obecni inni kapłani".

3) Instrukcja wspomnianej Kongregacji Kultu Bożego "Redemptionis sacramentum" z 25 marca 2004, poucza: "76. (...) zgodnie z najdawniejszą tradycją Kościoła rzymskiego, ze Mszą świętą nie wolno łączyć sakramentu pokuty w taki sposób, że powstaje jedna czynność liturgiczna. Nie przeszkadza to jednak, aby kapłani, z wyjątkiem tych, którzy celebrują albo koncelebrują Mszę świętą, słuchali spowiedzi tych wiernych, którzy tego pragną, by wyjść naprzeciw ich potrzebom, nawet wtedy, kiedy w tym samym miejscu sprawowana jest Msza święta. Musi się to jednak dokonywać w odpowiedni sposób".

Serdecznie proszę o poinformowanie Czytelników "W drodze" o tych trzech wypowiedziach Magisterium Kościoła. Jacek Salij OP"[/i]

Przepraszam za ten przydługi "insert" ale Katarzyna Wiśniewska milczy w swoim przeglądzie o tym ważnym głosie w dyskusji.

O ile wiem, gazeta ma dostęp do serwisu KAI, a Katarzyna Wiśniewska - jako specjalista od spraw religijnych - powinna zaglądać na te strony i zauważyć ważną polemikę ojca Salija ze swoim współbratem. To, że omawiając tekst w miesięczniku "W Drodze" przemilczała ją, też wiele mówi o sprawie.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/semka/2010/02/08/spowiedniczym-niedzielozercom-nasze-stanowcze-nie/]blog.rp.pl/semka[/link]

Autorka postanowiła zapoznać szerokie rzesze czytelników z przemyśleniami dominikanina Pawła Gużyńskiego, który na łamach lutowego numeru "W drodze" pisze:

"Szczerze, jak na spowiedzi wyznaję, że już od dawna nie wzbudza we mnie żadnego entuzjazmu widok kolejek przed konfesjonałami, szczególnie gdy ustawiają się w przedświątecznym orszaku. Co więcej, do szewskiej pasji doprowadzają mnie cudze zachwyty nad niezliczoną rzeszą wiernych napływającą wówczas zewsząd i o każdej porze, aby uczynić zadość katolickiemu obowiązkowi i tradycji".

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo