We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił Władimira Putina na spotkanie "w dowolnym miejscu ukraińskiego Donbasu, gdzie toczy się wojna" w celu przeprowadzenia rozmów o zakończeniu konfliktu.
Zdaniem Putina, w ostatnim czasie Kijów podjął wiele kroków niszczących stosunki rosyjsko-ukraińskie. - Ale jeśli prezydent Zełenski zechce rozpocząć przywracanie tych stosunków, będziemy z tego tylko zadowoleni - powiedział prezydent Rosji podczas spotkania z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, cytowany przez państwową agencję TASS.
Odnosząc się do propozycji spotkania w Donbasie, Władimir Putin powiedział: - Powstaje pytanie, o czym chcemy rozmawiać na tym spotkaniu?
- Jeśli mówimy o rozmowie o problemach Donbasu, to ukraińskie władze powinny spotkać się z przywódcami republik Ługańskiej i Donieckiej, a dopiero potem omówić te problemy z przedstawicielami państw trzecich, w tym przypadku Rosji - dodał.
Kijów i Moskwa wymieniają się winą za rosnące starcia w Donbasie, gdzie ukraińskie wojska walczą z siłami wspieranymi przez Rosję.
Ukraina, jej zachodni sojusznicy i NATO oskarżyli Rosję o "prowokacyjne" gromadzenie wojsk na wschodniej granicy Ukrainy i na Krymie. Rosja z kolei oskarżyła Stany Zjednoczone i NATO o "prowokacyjne działania" w regionie Morza Czarnego.
W czwartek minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu postanowił zakończyć działania weryfikacyjne w południowych i zachodnich okręgach wojskowych, ponieważ "cele nagłej weryfikacji zostały w pełni osiągnięte". - Wojska wykazały zdolność do zapewnienia niezawodnej obrony kraju - powiedział na Krymie minister.
Zgodnie z decyzją Ministerstwa Obrony, sztab generalny i dowódcy okręgów wojskowych mają zaplanować i rozpocząć powrót wojsk do miejsc ich stałego rozmieszczenia. Wycofywanie wojsk rozpocznie się 23 kwietnia. Resort obrony oczekuje później przeprowadzenia szczegółowej analizy przeprowadzonej kontroli.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Ukraina i państwa zachodnie podniosły alarm w związku z gromadzeniem się wojsk w pobliżu granicy Rosji z Ukrainą. Moskwa zaanektowała półwysep krymski od Ukrainy w 2014 roku, co skłoniło Zachód do nałożenia sankcji. Kijów chce odzyskać ten region.