USA: rakiety i tak nie obronią Polski

Amerykanie uważają,że Polska nie potrzebuje drogiego sprzętu do obrony kraju, bo i tak nie będzie w stanie odeprzeć ataku np. ze strony Rosji

Aktualizacja: 24.07.2008 09:11 Publikacja: 24.07.2008 07:22

Jak się dowiedziała „Rz”, MON nie zgadza się z oceną amerykańskich ekspertów dotyczącą potrzeb modernizacyjnych polskiej armii. Amerykanie przekonują, że nawet najdroższe uzbrojenie nie zapewni Polsce bezpieczeństwa.

Z amerykańskich analiz wynika, że w razie ataku ze strony Rosji nie ochroni Polski nawet kilkanaście baterii rakiet Patriot. Dlatego zamiast niepotrzebnie wydawać miliardy złotych, polski rząd powinien zrobić wszystko, aby w przypadku zagrożenia umożliwić jak najszybszą odsiecz wojskom NATO lub USA. – Mamy się skupić na poprawianiu logistyki. A jeżeli już szukać pieniędzy na nowy sprzęt, to we własnym budżecie – mówi nam jeden z polskich dyplomatów.

O modernizacji polskiej armii rozmawiała wczoraj w Warszawie polsko-amerykańska grupa konsultacyjna ds. współpracy strategicznej.

Według Amerykanów w razie ataku powinniśmy umożliwić szybką odsiecz wojskom NATO

Specjalny zespół został powołany, kiedy rząd Donalda Tuska uzależnił zgodę na tarczę antyrakietową od amerykańskiego wkładu w podniesienie bezpieczeństwa Polski. Kilkudziesięciu ekspertów pracujących w czterech zespołach roboczych miało przeanalizować potrzeby wojska i znaleźć sposoby na sfinansowanie modernizacji. Na czele amerykańskiej delegacji stanęli asystent sekretarza stanu Stephen Mull i asystent sekretarza obrony Dan Fata. Polską ekipą negocjatorów dowodzili szef MSZ Radosław Sikorski i wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski.

– Pewne etapy zakończyły się sukcesem. Nastąpiło kolejne zbliżenie stanowisk, co nas cieszy – mówił po rozmowach Sikorski.

– Zgadzamy się, co do oceny zagrożeń i do zakresu modernizacji, ale pewne elementy muszą być dopracowane – dodał Komorowski.

Od kilkunastu dni wiadomo, że modernizacja armii nie będzie odgrywała kluczowej roli w decyzji dotyczącej tarczy antyrakietowej. Rząd daje do zrozumienia, że wyda zgodę na budowę amerykańskiej bazy, jeśli Waszyngton zapewni stałą obecność wyrzutni Patriot w Polsce. Oprócz tego Polska chce gwarancji bezpieczeństwa na wypadek ataku rakietami balistycznymi.

Zdaniem analityków stronie amerykańskiej zależy na zakończeniu rozmów z Polską do końca miesiąca. W sierpniu Kongres i polscy politycy udają się na urlop.

Zespół ds. modernizacji ma jeszcze raz spotkać się w lipcu.

Jak się dowiedziała „Rz”, MON nie zgadza się z oceną amerykańskich ekspertów dotyczącą potrzeb modernizacyjnych polskiej armii. Amerykanie przekonują, że nawet najdroższe uzbrojenie nie zapewni Polsce bezpieczeństwa.

Z amerykańskich analiz wynika, że w razie ataku ze strony Rosji nie ochroni Polski nawet kilkanaście baterii rakiet Patriot. Dlatego zamiast niepotrzebnie wydawać miliardy złotych, polski rząd powinien zrobić wszystko, aby w przypadku zagrożenia umożliwić jak najszybszą odsiecz wojskom NATO lub USA. – Mamy się skupić na poprawianiu logistyki. A jeżeli już szukać pieniędzy na nowy sprzęt, to we własnym budżecie – mówi nam jeden z polskich dyplomatów.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA
Kraj
Obława za Bartłomiejem Blachą. 80 policjantów przeczesuje lasy, w akcji bierze udział śmigłowiec
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik