Senat Politechniki Wrocławskiej uhonorował wczoraj kanclerz Niemiec w uznaniu zasług naukowych – osiągnięcia Angeli Merkel w zakresie fizyki chemicznej publikowane były w najbardziej prestiżowych wydawnictwach naukowych – ale przede wszystkim za budowę dobrych relacji, sympatię i poparcie dla naszego kraju oraz „uprawianie polityki nacechowane mądrością uczonego”.
Ten pomysł miasta i uczelni pojawił się w ubiegłym roku, gdy z powodu twardej linii rządu Jarosława Kaczyńskiego stosunki polsko-niemieckie oceniano jako nie najlepsze.
Na wczorajszej uroczystości odczytano ciepły w tonie list gratulacyjny od prezydenta RP. Lech Kaczyński napisał z uznaniem, że kanclerz Merkel rozumie, iż dobre relacje między Polską a Niemcami są nieodzowną podbudową europejskiego projektu.
– Liczymy na zbudowanie tak dobrych relacji między naszymi krajami jak to jest w wypadku Niemiec i Francji – mówiła Merkel i podkreślała wagę rzetelnego podejścia obu stron do własnej historii. – Tylko gdy się jej nie wyprzemy, będzie ona dla nas prawdziwą nauką na przyszłość. Kanclerz wezwała do ratyfikacji traktatu lizbońskiego. – Unia będzie mogła wtedy mówić jednym głosem. Jak bardzo jest to ważne, pokazał kryzys w Gruzji – zauważyła.
Najwyższym rangą przedstawicielem rządu witającym Angelę Merkel był Władysław Bartoszewski, który reprezentował premiera. – On i cały rząd są przykuci do krzeseł w związku z pracami nad budżetem – tłumaczył nieobecność Donalda Tuska. – Ale moje i jego odczucia dotyczące pani kanclerz są jej doskonale znane.