- Rozprawa ma się rozpocząć o godzinie 9.00 w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście i dotyczy uszkodzenia mienia przez pana Wojewódzkiego - usłyszeliśmy w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który nadzoruje stołeczne sądy rejonowe.
Do zdarzenia z udziałem Wojewódzkiego, prowadzącego w TVN popularny program rozrywkowy, doszło 26 lipca 2006 r. przy ul. Ludnej w Warszawie. Gwiazdor TVN miał wygrażać kierowcy Hondy, a potem rozbić przednią szybę jego auta.
Powodem napadu wściekłości Wojewódzkiego był, jak twierdził w zeznaniach, obsceniczny gest - pokazanie wysuniętego środkowego palca - wykonany w jego kierunku przez kierującego Hondą. Poszkodowany z kolei tłumaczył, że chciał tylko zasłonić oczy.
Prokuratura badająca sprawę chciała umorzyć śledztwo przeciwko Wojewódzkiemu ze względu na niską szkodliwość czynu. Jednak protesty kancelarii Giertycha spowodowały, że akt oskarżenia przeciwko Wojewódzkiemu trafił do sądu.
- To chuligański wybryk w biały dzień przy dużej liczbie świadków - mówi "Rz" mecenas Roman Giertych, były wicepremier, którego kancelaria reprezentuje pokrzywdzonego kierowcę Hondy. - Po całym zdarzeniu Wojewódzki uciekł z miejsca zdarzenia. Nie wiadomo więc, w jakim był stanie - podkreśla.