Rosjanie mogą być nerwowi

Wojna gazowa na Wschodzie wciąż na czołówkach dzienników. Wiele komentarzy, analiz oraz wywiadów. Najciekawsze z Aleksandrem Kwaśniewskim i Radosławem Sikorskim w „Gazecie Wyborczej”. Dowodzą, że drugiemu w sprawach wschodnich sporo jeszcze do pierwszego brakuje.

Publikacja: 08.01.2009 08:35

Były prezydent wyciąga wnioski z setek rozmów z ważnymi Ukraińcami i Rosjanami, które przeprowadził. I nie ma wątpliwości, że winna jest Rosja. „Bo polityzuje dostawy gazu i ropy. (...) Z drugiej strony, Ukraina wpada co roku w te same sidła, nie wykonując żadnego wysiłku, by ich uniknąć.

Aleksander Kwaśniewski krytykuje też UE za błędną diagnozę: Unia „zakłada, że sprawa ma charakter komercyjny, a nie polityczny. Tak długo, jak będzie trzymała się tej tezy, będzie bezradna. (...) [eksperci rosyjscy] mówili wprost, że jeśli Ukraina będzie próbowała wejść do NATO, to Rosja użyje gazu i nośników energii, żeby ją do tego zniechęcić. Rosjanie nie ukrywają, że traktują surowce jako ważny element swej polityki. A mogą być dosyć nerwowi, bo ropa nie kosztuje dziś 200 dol. za baryłkę, jak jeszcze niedawno sądzono, ale ok. 50 dol. Poza tym bitewka z Ukrainą buduje

w rosyjskiej polityce wewnętrznej”.

ż>

Mocne słowa. Szef dyplomacji twierdzi w wywiadzie dla „Wyborczej”, że takich nie lubi, przynajmniej wobec Moskwy. Może są i „emocjonalnie satysfakcjonujące, ale politycznie kontrproduktywne”. Nie można, zdaniem Sikorskiego, „prowadzić polityki według schematów życzeniowej publicystyki”. Poza tym, tym razem słusznie, Sikorski przypomina o potrzebie solidarności energetycznej Unii. W tym zresztą nie jest odosobniony — piszą, trąbią, krzyczą o tym prawie wszyscy komentatorzy od kilku dni.

Dzisiaj komentator „Wyborczej” Marcin Wojciechowski zwraca się do „najbardziej prorosyjskich komentatorów”. Nawet oni nie powinni mieć złudzeń: „Tu wcale nie chodzi o biznes. Gdyby tak było, kompromis znaleziono by w trzy dni”. Do najbardziej prorosyjskich na pewno nie należy komentator „Dziennika” Jan Maria Rokita. Obawia się, że „nowy paradygmat polityki rosyjskiej w Europie”, po wojnie z Gruzją, to gotowość „do postawienia w stan energetycznego zagrożenia połowy Europy, po to by wymusić uległość finansową na jednym z sąsiadów”. Chyba nie tylko finansową.

A co poza gazem w gazetach? Dramatyczny przełom na froncie lustracyjnym. I to znowu za sprawą oświadczenia szefa PRL-owskiego MSW Czesława Kiszczaka. A było już tak pięknie. Pod koniec grudnia „Gazeta Wyborcza” cieszyła się, że generał Kiszczak na stare lata ujawnił metody SB („polecił SB zapisywać informacje z podsłuchów jako doniesienia od agentów”). Miało to „rzucać nowe światło” na wiarygodność archiwów (tzn. że są niewiarygodne, czyli agentów nie było). Niestety, generał, pisze dziś „Dziennik” wydał też inne oświadczenie — na temat swojego zdrowia. Wśród kilkudziesięciu chorób i dolegliwości, które wylicza, by obronić się przed poniesieniem odpowiedzialności za stan wojenny, są: „Nie rozumiem prawie nic, co się do mnie mówi” oraz „Mam kłopoty z pamięcią, mową, koncentracją, formułowaniem myśli itp.”

No cóż, to bardzo uwiarygadnia to „nowe światło”, które dostrzegła „Wyborcza”.

[b][link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/01/08/rosjanie-moga-byc-nerwowi/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Były prezydent wyciąga wnioski z setek rozmów z ważnymi Ukraińcami i Rosjanami, które przeprowadził. I nie ma wątpliwości, że winna jest Rosja. „Bo polityzuje dostawy gazu i ropy. (...) Z drugiej strony, Ukraina wpada co roku w te same sidła, nie wykonując żadnego wysiłku, by ich uniknąć.

Aleksander Kwaśniewski krytykuje też UE za błędną diagnozę: Unia „zakłada, że sprawa ma charakter komercyjny, a nie polityczny. Tak długo, jak będzie trzymała się tej tezy, będzie bezradna. (...) [eksperci rosyjscy] mówili wprost, że jeśli Ukraina będzie próbowała wejść do NATO, to Rosja użyje gazu i nośników energii, żeby ją do tego zniechęcić. Rosjanie nie ukrywają, że traktują surowce jako ważny element swej polityki. A mogą być dosyć nerwowi, bo ropa nie kosztuje dziś 200 dol. za baryłkę, jak jeszcze niedawno sądzono, ale ok. 50 dol. Poza tym bitewka z Ukrainą buduje

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo