Reklama

Popiełuszko – przygoda duchowa

Film o księdzu Jerzym jest znakomitą lekcją historii – mówią osoby, które miały go już okazję obejrzeć. Do kin w całej Polsce obraz wejdzie 27 lutego

Publikacja: 17.02.2009 02:18

W filmie „Popiełuszko” tytułową rolę gra Adam Woronowicz

W filmie „Popiełuszko” tytułową rolę gra Adam Woronowicz

Foto: kino świat

Film,, Popiełuszko. Wolność jest w nas”, którego uroczysta premiera odbyła się w poniedziałek wieczorem w warszawskim Teatrze Wielkim, nagrodzono długotrwałą owacją.

Na widowni zasiedli m.in. prezydent Lech Kaczyński, prymas Polski Józef Glemp, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, a także rodzina zamordowanego księdza, w tym jego matka – Marianna Popiełuszko.

– Zobaczyłem człowieka, który był odważny, mężny, ale zwyczajny; człowieka, który walczył o godność, o prawdę i o to, żeby ludzie umieli zło dobrem zwyciężać – dzielił się swoimi wrażeniami po filmie arcybiskup Kazimierz Nycz. – Szepnąłem mamie ks. Jerzego: obyśmy następnym razem spotkali się na beatyfikacji – dodał.

Matka ks. Jerzego Marianna Popiełuszko miała po premierze łzy w oczach. – Jestem bardzo wzruszona. Przeżyłam to wszystko jeszcze raz – przyznała w rozmowie z dziennikarzami.

 

Reklama
Reklama

 

– Film jest świadectwem tamtych czasów, dlatego warto go obejrzeć – stwierdził prezydent Lech Kaczyński. Dodawał, że ta historia jest mu szczególnie bliska, gdyż parafia św. Stanisława Kostki w Warszawie, gdzie posługiwał ks. Jerzy, jest jego rodzinną parafią.

– To jeden z najlepszych filmów, jakie powstały po 1989 r. Jest świetną lekcją historii. Zwłaszcza dla tych, którzy tamtych czasów nie pamiętają – mówił „Rz” historyk Antoni Dudek.

Ks. prof. Jan Sochoń, który znał ks. Jerzego: – Film jest dynamiczny, realistyczny, z wieloma scenami zapadającymi w serce.

Zdaniem znanego reżysera Jerzego Hoffmana film ogląda się świetnie. – Nie jest przegadany ani przesłodzony. W sam raz – mówił. Podobne zdanie ma wielu widzów. – Film jest bardzo ciekawy. Jeśli miałbym mu coś zarzucić, to może jest trochę za długi – powiedział „Rz” Michał Gmyz, student historii UW.

 

Reklama
Reklama

 

Właśnie długość filmu była najczęściej wymienianą wadą obrazu. Poza tym w kuluarach padały dwie opinie. Pierwsza, że filmu nie należy oceniać pod względem artystycznym, ale jako obraz z przesłaniem. Druga, że reżyserowi udało się ciekawie i wiernie pokazać postać ks. Jerzego.

Widzowie podkreślali znakomitą grę Adama Woronowicza – odtwórcy tytułowej roli. Docenili go także aktorzy, którzy partnerowali mu na planie.

Joanna Szczepkowska, grająca w filmie swoją matkę Romę, zaprzyjaźnioną z ks. Jerzym, powiedziała, że Woronowicz nie tylko fizycznie, ale i duchowo jest podobny do ks. Popiełuszki. – Ma tego rodzaju duchowość, która daje mu prawo zagrać rolę księdza Jerzego. Stojąc przed ołtarzem, mówił tak, jak mówił ks. Jerzy. To coś więcej niż rola – chwaliła aktorka.

– Potraktowałem ten film jako przygodę duchową – wyznał Adam Woronowicz, który gruntownie się do niej przygotowywał. Aby być uczciwym wobec widzów, zrobił nawet rachunek sumienia ze swojego życia.

Reżyser i scenarzysta obrazu Rafał Wieczyński zdradził, że najtrudniejsze było połączenie materiałów archiwalnych z rzeczywistością filmową. Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ma nadzieję, że wypełni on lukę w świadomości historycznej młodego pokolenia. Zdjęcia do filmu trwały siedem miesięcy. Wystąpiło w nim 7 tys. statystów i 200 aktorów. Koszt to niemal 12 mln zł.

Reklama
Reklama

 

 

W dniu premiery wystartował też specjalny portal edukacyjny przygotowany przez IPN i Narodowe Centrum Kultury.

Serwis www.popieluszko.pl ma formę wirtualnego pokoju księdza Jerzego. Po najechaniu myszką na znajdujące się w nim przedmioty uzyskujemy informacje z życia kapelana „Solidarności”. I tak, np. klikając w radio, możemy wysłuchać ponad 20 homilii i przemówień ks. Popiełuszki ze mszy za ojczyznę w latach 1982 – 1984. Pod telewizorem kryją się materiały filmowe, na których ks. Jerzego wspominają m.in. proboszcz parafii św. Stanisława Kostki ks. Zygmunt Malacki i prymas Polski kard. Józef Glemp.

W portalu jest też mapa z miejscami działalności ks. Jerzego, jego biografia oraz obszerna galeria zdjęć.

Reklama
Reklama

Serwis poświęcony księdzu Jerzemu: www.popieluszko.pl

 

 

W listopadzie 1987 r. ówczesny minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak zabiegał u prokuratora generalnego o zmniejszenie kar dla morderców ks. Jerzego Popiełuszki. Dokument w tej sprawie – o czym poinformował serwis tvp.info – odnaleźli historycy IPN.

Kiszczak postulował m.in. zmniejszenie kary Grzegorza Piotrowskiego z 25 do 15 lat więzienia, a Adama Pietruszki – z 15 do 10 lat. Już w grudniu jego wniosek został w pełni uwzględniony.

Reklama
Reklama

– To kolejny argument przemawiający za hipotezą, że między gen. Kiszczakiem a zabójcami duchownego była umowa: przyznajcie się, a będziecie podlegać amnestiom – powiedział historyk IPN dr hab. Jan Żaryn. Natomiast gen. Kiszczak powiedział tvp.info: – Nie było żadnej umowy z osobami zamieszanymi w śmierć ks. Popiełuszki.

 

Film,, Popiełuszko. Wolność jest w nas”, którego uroczysta premiera odbyła się w poniedziałek wieczorem w warszawskim Teatrze Wielkim, nagrodzono długotrwałą owacją.

Na widowni zasiedli m.in. prezydent Lech Kaczyński, prymas Polski Józef Glemp, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, a także rodzina zamordowanego księdza, w tym jego matka – Marianna Popiełuszko.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ceny mieszkań spadną? Katowicki podatek dla deweloperów inspiracją dla Warszawy
Kraj
Wisła odbija od dna. Poziom wody rośnie. Prognozują „nawet” 18 centymetrów
Kraj
10 mln zł na promocję lotniska w Radomiu. Czy uda się ściągnąć przewoźników?
Kraj
Kontrowersyjna instalacja na stołecznym Placu Zbawiciela ma tworzyć prawdziwą tęczę z wody
Reklama
Reklama