Dziś przed Izbą Wielką Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu rozpocznie się rozprawa dotycząca pozwu Alicji C. przeciwko Republice Litewskiej. Choć pozwanym jest nasz wschodni sąsiad, sprawa ma związek z polskim pracodawcą.
Historia skargi Litwinki Alicji C. sięga 1999 roku. 38-letnia wówczas kobieta od dwóch lat pracowała jako recepcjonistka w Ambasadzie Polskiej w Wilnie. Wiosną 1999 roku oskarżyła sekretarza ambasady o molestowanie seksualne. Poinformowała o tym rzecznika praw obywatelskich na Litwie.
Rzecznik po przeprowadzonym dochodzeniu potwierdził, że Alicja C. była molestowana. I zażądał od polskich dyplomatów wyjaśnienia całej sprawy.
W odpowiedzi na jego pismo ambasada stwierdziła, że żadne molestowanie nie miało miejsca. Władze litewskie z kolei nic nie mogły zrobić, bo sekretarza ambasady chronił immunitet dyplomatyczny.
[wyimek]Alicja C. domaga się odszkodowania za bezprawne zwolnienie. A polska ambasada zasłania się immunitetem[/wyimek]